W poniedziałek 5 maja w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie odbyła się konferencja „Kultura pod presją". Artyści, psychologowie, urzędnicy i prawnicy dyskutowali o tym jak wygląda i jak powinna wyglądać praca w sektorze kultury. Patronem medialnym wydarzenia był „Kurier Szczeciński”.
- Spotkanie zorganizowaliśmy razem z Państwową Inspekcją Pracy - mówi Katarzyna Plater-Zyberk z Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. - Badaliśmy, czy w sektorze kultury podobnie jak w innych zawodach zdarzają się zjawiska takie jak mobbing, czy wypalenie zawodowe. Na debatę złożyły się krótkie 15-minutowe wystąpienia zaproszonych prelegentów, a także otwarta dyskusja, którą przewidzieliśmy na końcu. W dyskusji wzięli udział między innymi Adam Opatowicz, dyrektor Teatru Polskiego w Szczecinie i Magdalena Wilento ze szczecińskiej filharmonii.
Podczas debaty istotnym tematem podnoszonym przez prelegentów była kwestia relacji społecznych w miejscu pracy.
- Moje wystąpienie dotyczyło tego, że w miejscu pracy często wchodzimy w różnego rodzaju role, niekiedy dla nas niedobre, toksyczne - mówi dr Sylwia Olszewska, psycholog biznesu. - Są to role prześladowcy, ofiary lub wybawcy. Rola wybawcy nie musi, ale może stać się rzeczą negatywną, ponieważ człowiek, który wchodzi w tę rolę, może brać na siebie zbyt wiele, w związku z tym z czasem sam może stać się tak zwanym prześladowcą. Może być tak, że już nie będzie chciał pomagać osobie, z którą wszedł w ten układ. Warto zaznaczyć, że w role wybawcy, prześladowcy czy ofiary często wchodzimy nieświadomie, choć oczywiście bywa także, że zdajemy sobie z tego sprawę. ©℗
Karol CIEPLIŃSKI