Piątek, 27 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Berlin pokazał film o cudzoziemcach w Powstaniu Warszawskim. Szczeciński akcent

Data publikacji: 04 sierpnia 2023 r. 22:39
Ostatnia aktualizacja: 04 sierpnia 2023 r. 22:56
Berlin pokazał film o cudzoziemcach w Powstaniu Warszawskim. Szczeciński akcent
"Ali" (grany w filmie przez Ibrahima Barriego) był prawdopodobnie jedynym ciemnoskórym uczestnikiem Powstania Warszawskiego.   

Instytut Polski w Berlinie pokazał film "Cudzoziemcy w Powstaniu Warszawskim" w reżyserii Małgorzaty Bramy. Jednym z ekspertów występujących w tym obrazie jest Paweł Ukielski, szczeciński historyk, wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. 

- To dla mnie wyjątkowy dzień i wyjątkowy film, w którym powstańcy warszawscy złożyli hołd wszystkim żołnierzom, którzy walczyli o wolność dla całego świata - mówiła przed projekcją wyraźnie wzruszona reżyserka. 

Wśród uczestników zrywu z 1 sierpnia 1944 roku było około 300 cudzoziemców reprezentujących 20 narodowości. Dla Polaków udział obcokrajowców był o tyle ważny, że w sytuacji, gdy mocarstwa zachodnie pozostawiły ich na pastwę Niemców, dawał im poczucie, że nie są zupełnie osamotnieni, że walczą też o wartości bliskie nie tylko mieszkańcom stolicy Polski. 

- Cudzoziemcy byli rozsiani po wszystkich dzielnicach, walczyli zarówno na pierwszej linii, jak i w oddziałach pomocniczych, na przykład w szpitalach - mówił w filmie historyk Mariusz Olczak. 

Wśród powstańców był między innymi Nigeryjczyk, August Agbola O’Brow, ps. "Ali". Przed wojną był znanym w Warszawie perkusistą jazzowym. Walczył na terenie śródmieścia. Wyróżniała go nie tylko ciemna skóra, ale i wiek. Miał 49 lat, gdy wybuchło powstanie. Po wojnie emigrował do Wielkiej Brytanii. 

- Jest potwierdzone, że walczył w powstaniu od pierwszego dnia - powiedział Mariusz Olczak. 

5 sierpnia powstańcy wyzwolili obóz koncentracyjny potocznie nazywany "Gęsiówką". Uwolnili w ten sposób 348 Żydów pochodzenia węgierskiego i greckiego - znaczna ich część zgłosiła się jako ochotnicy do walki. Niektórzy z nich służyli z bronią w ręku, inni pomagali przy gaszeniu pożarów czy ratowaniu Polaków zasypanych przez gruzy. Z Niemcami walczył także pluton złożony z samych Słowaków. Jako jedyny mógł występować w swoich barwach narodowych. 

 - Powstańcami są też lotnicy, którzy lecieli na pomoc walczącej Warszawie. Uznajemy, że celem każdego, kto siedział w samolocie, którego koła oderwały się od lotniska w Brindis, była pomoc Warszawie. To byli bardzo różni ludzie, Kanadyjczycy, Nowozelandczycy, Amerykanie, Brytyjczycy, Południowi Afrykanie - opowiadał Paweł Ukielski. - Sami powstańcy uważali ich za bohaterów, bo jak twierdzą bohaterstwem było walczyć przeciwko wrogowi, ale jeszcze większym bohaterstwem było pozwolić się zamknąć w niedużej puszcze, przez 10 godzin lecieć pod nieustającym ostrzałem nieprzyjaciela po to, aby pomóc. Dlatego na prośbę powstańców, którzy chcieli uhonorować lotników, w muzeum została stworzona replika samolotu Liberator. 

Pomoc lotnicza była zbyt skromna, aby przechylić szalę zwycięstwa na stronę Polaków. Ok. 40 samolotów, z ponad 250, które pomagały, zostało zestrzelonych. Pomóc w organizacji lotów nie chciał Stalin.

Seans w Instytucie Polskim cieszył się dużym powodzeniem, sala była wypełniona po brzegi. Pojawili się między innymi polski ambasador w Berlinie Dariusz Pawłoś oraz ambasador Słowacji Marian Jakubocy. Organizatorem wtorkowego pokazu był Instytut Polski w Berlinie we współpracy z ambasadą RP w Berlinie.

Powstanie warszawskie rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 roku. Zorganizowała je Armia Krajowa – największe i najlepiej zorganizowane wojsko w Europie podczas drugiej wojny światowej. Powstanie było wymierzone przeciwko Niemcom okupującym polską stolicę i miało doprowadzić do wyzwolenia Warszawy, zanim wkroczą do niej Rosjanie, którzy zamierzali narzucić Polsce komunistyczne rządy. Było największym zrywem niepodległościowym w pogrążonej w wojnie Europie. Zginęło w nim ok. 16 tysięcy żołnierzy i od 150 do 200 tysięcy cywilów. Zakończyło się 3 października. Heroizm uczestników powstania jest niekwestionowany – o to, czy ten zryw miał sens militarny, spory trwają do dziś.

©℗

Alan Sasinowski

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do Filo
2023-08-06 09:17:33
- są jeszcze "murzyny"? Jeden taki "czerwony" chciał zabronić "Murzynka Bambo" - PO_prawnie i PO "europejsku" (czyt. niemiecku) proszę. Jeśli "byli naziści" i Berlin pokazują film o "czarnym" w Powstaniu Warszawskim to znaczy iż chcą "wybielić" tzw. "Rzeź Warszawy". Taka zasłona dymna w rocznicę - skojarz daty.
Filo
2023-08-05 14:27:26
To prawda powszechnie znana że bez murzynów Powstanie Warszawskie by się nie odbyło
cbA do Abc
2023-08-05 12:48:59
Sługa Narodu Ukraińskiego może tylko Ukraińców "cmoknąć" jeśli "Ukier" PO_zwoli.
Abc
2023-08-05 11:10:32
A może by tak pokazać udział "cudzoziemców" również po stronie niemieckiej? Ukraińców, Łotyszy, Azerów etc? Szczególnie Ukraińcy i Azerowie zasłynęli bestialstwem przy metodycznym mordowaniu ludności cywilnej. Działali w ramach jednostek SS "Galizien, RONA czy 36 Dywizji Grenadierów SS.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA