Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Artyści teatru przy Potulickiej

Data publikacji: 23 maja 2018 r. 10:31
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:49
Artyści teatru przy Potulickiej
 

Książnica Pomorska zaprasza w środę 23 maja o godz. 12 na spotkanie wspomnieniowe zatytułowane „Maria Popławska – przeżyjmy to jeszcze raz”. Poprowadzi je Ryszard Kotla.

Maria Popławska zmarła 25 lutego br. Była znaną szczecińską śpiewaczką operową, ulubienicą publiczności dawnego Teatru Muzycznego działającego przy ul. Potulickiej.

Urodziła się 9 stycznia 1931 r. w Grudziądzu. W 1956 r. ukończyła klasę śpiewu (sopran koloraturowy) w Państwowym Liceum Muzycznym w Bydgoszczy. Ze Szczecinem związała się trwale od sezonu artystycznego 1963/1964. Podjęła wówczas pracę jako solistka w Państwowej Operetce w Szczecinie (od 1965 roku Państwowy Teatr Muzyczny).

W latach 1968-1972 grała główne role na scenie przy ul. Potulickiej, koncertowała też we Francji, Belgii, Szwajcarii, Grecji, Niemczech.

Od 1978 r. była na emeryturze. Nadal wiernie towarzyszyła szczecińskiemu życiu muzycznemu, teraz już z drugiej strony sceny, wśród publiczności. Dopóki mogła, była niemal na każdym koncercie w Filharmonii Szczecińskiej, na każdej premierze operowej. Bardzo dużo podróżowała.

Ostatnie lata życia spędziła w Domu Kombatanta im. gen. Mieczysława Boruty Spiechowicza przy ul. Kruczej w Szczecinie. Spoczęła na cmentarzu komunalnym w Bydgoszczy, razem z bliskimi.

Jutrzejsze spotkanie, ilustrowane zdjęciami z archiwów rodziny i przyjaciół, dopełnione muzyką, odbędzie się w auli Książnicy Pomorskiej (III piętro, wejście od parkingu przy ul. Podgórnej). Wstęp wolny.

* * *

Centrum Kultury Euroregionu „Stara Rzeźnia” (Łasztownia, ul. Tadeusza Wendy 14) zaprasza w środę 23 maja o godz. 18 na spotkanie z Krystyną Pohl i jej najnowszą książką „W krainie czaru i uśmiechu, czyli dwie dekady Teatru Muzycznego na Potulickiej”. Na publikację składają się przeprowadzone przez autorkę rozmowy z artystami teatru, m.in.: Marią Popławską, Ireną Brodzińską, Wiesławem Łągiewką, a także wspomnienia widzów.

Na środowe spotkanie, podczas którego książkę będzie można kupić po promocyjnej cenie, wstęp wolny.

(b.t.)

Na zdjęciu: Maria Popławska

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Honorat
2018-05-23 22:34:30
@ Robert - Sądzisz, że kiedyś ludzie chodzili do operetki z nudów? To się mylisz - prawdziwy meloman czy teatroman nie ogląda się na program w TV czy internet. Teraz mamy cztery kanały telewizji reżimowej (TVP1, TVP2, TVP3 i TVP Info) oraz kanały prywatne nafaszerowane reklamami. W Operze na Zamku, pomimo lepszej sali i techniki, nie ma tej atmosfery co kiedyś na Potulickiej, choć są wystawiane są znane opery i operetki. Może to dobrze dla tych, co zamiast "stracić" 3 godziny na operetce, wolą zadowalać się "wysoką kulturą" oglądając z puszką piwa w telewizorni Kiepskich, Magazyn śledczy A.Gargas, Policjantów i policjantki, Ukrytą prawdę itp. perełki polskich mediów.
Robert
2018-05-23 15:08:43
@Honorat to zależy ktorych Szczecinian. Trudno aby obecne, najbardziej produktywne pokolenie 30/40 latków miało jakiekolwiek wspomnienia z lat 70. XX wieku. Ponadto wtedy były tylko dwa kanały reżimowej telewizji i nie było internetu. Teraz społeczeństwo ma sto razy więcej możliwości zagospodarowania wolnego czasu niż operetka.
Honorat
2018-05-23 11:00:32
Ciekawe, że najlepsze wspomnienia Szczecinian o Teatrze Muzycznym wiążą się z okresem jego działalności na Potulickiej. Czyżby po przeprowadzce do Zamku genius loci nie chciał się tu przenieść i został w starym milicyjnym budynku? Niby Zamek a tego dawnego czaru nie ma.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA