Czwartek, 17 lipca 2025 r. 
REKLAMA

Zmarła artystka kabaretowa Joanna Kołaczkowska. Miała 59 lat

Data publikacji: 17 lipca 2025 r. 10:57
Ostatnia aktualizacja: 17 lipca 2025 r. 13:24
Zmarła artystka kabaretowa Joanna Kołaczkowska. Miała 59 lat
Fot. PAP/Łukasz Gągulski  

Zmarła artystka kabaretowa, aktorka, autorka tekstów, Joanna Kołaczkowska. O jej śmierci poinformowali w mediach społecznościowych członkowie Kabaretu Hrabi, w którym od lat występowała. Miała 59 lat.

„Z ogromnym bólem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła Joanna Kołaczkowska...Nasza Asia” - przekazano we wpisie.

„Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił” - dodano.

Jak zrelacjonowano, Kołaczkowska „odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie”.

„Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem, a Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem. Jej talentu nie da się porównać – był zjawiskiem. Jej obecność – darem. Jej odejście – stratą nie do ogarnięcia” - napisali członkowie Kabaretu Hrabi.

„Dziękujemy Ci, Asiu. Za śmiech, za wzruszenie, za piękno i dobro, które nosiłaś w sobie i dawałaś światu. Za dobro. Zostajesz z nami – w każdym wspomnieniu, w każdym wersie, w każdej ciszy, która dziś boli bardziej niż kiedykolwiek. Wierzymy, że gdziekolwiek teraz jesteś – roześmiana, jasna, wolna – niesiesz innym swój śmiech, tak jak nam niosłaś nadzieję i radość, nawet w najciemniejsze dni” - zaznaczyli.

Joanna Kołaczkowska urodziła się w 1966 r. w Polkowicach. W latach 1988–1989 występowała w kabarecie Drugi Garnitur, następnie w kabarecie Potem. W kabarecie Hrabi występowała od 2002 r. Była założycielką niezależnej wytwórni filmowej A’Yoy. Występowała też m.in. na scenie Teatru Polonia w Warszawie.

W kwietniu br. członkowie kabaretu Hrabi poinformowali, że artystka zmaga się z nowotworem.

Przyjaciele, artyści, dziennikarze i politycy żegnają Joannę Kołaczkowską

„Asiu, dziękuję, że parę lat temu wpadłaś cudownie w moje życie. Dziękuję Ci za tę przyjaźń którą mnie obdarowałaś, (...) za Twą szczerość, za Twój śmiech, za to, że mogłem być w Twoim kręgu i ogrzać się przy Twoim talencie. Widziałem Cię na scenie Asiu z Hrabi, i gdy grałaś Pączka. Twój talent był pozaziemski, kosmiczny, po prostu KOŁACZKOWSKI!" - napisał dziennikarz i satyryk Szymon Majewski.

Artur Andrus, autor tekstów piosenek, prezenter telewizyjny i radiowy, który występował z aktorką w „Spadkobiercach" zamieścił wpis: „Aśka, nie da się napisać wesołej piosenki o sercu rozerwanym na kawałki. Straszny ból".

„Asiu! Odeszłaś sobie o tak i porzuciłaś fanów mądrego słowa… Brak będzie kobiety pięknej, wrażliwej, z cudownym uśmiechem wartym wszystkiego…" - napisał dziennikarz Hirek Wrona.

Prezenterka i dziennikarka Paulina Młynarska podkreśla, że „w świecie, w którym kobiety wciąż zbyt rzadko dostają przestrzeń, by być zabawnymi na własnych zasadach, Joanna Kołaczkowska była zjawiskiem". „Kobiecy śmiech i kobiecy humor bywają ignorowane, niedoceniane, infantylizowane. A przecież są równie potrzebne jak każdy inny głos w kulturze. Joanna miała dar wydobywania ich z cienia z godnością, inteligencją i ogromnym sercem. W kabaretowej rzeczywistości rechotu, prymitywnych żartów, rżenia i humoru koszarowego, ona była jasnym punktem odniesienia. Przypominała, że można rozśmieszać, nie poniżając. Że można żartować, nie raniąc. Jej poczucie humoru było jak ciepłe światło - łagodne, inteligentne, pełne empatii. Potrafiła rozbawić, ale też przytulić tym śmiechem" - napisała. 

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

[*]
2025-07-17 13:03:04
W dobie dzisiejszych nieśmiesznych, do szpiku kości antypolsko upolitycznionych standuperów, p. Joanna była/jest ponadczasową perłą polskiej sceny kabaretowej - kilka dekad na scenie to nie przelewki...
Do dupy
2025-07-17 11:57:10
z takim czwartkiem. Nie ma już największej polskiej aktorki kabaretowej. Nie żyje. Maria Czubaszek mawiała, że jest Ireną Kwiatkowską polskiego kabaretu. Trudno o większy komplement. Gigantyczna strata dla polskiej kultury i milionów ludzi, którzy ją kochali. A wy pożal się boże politycy, nie wycierajcie sobie mord, swoimi żałosnymi "wzruszającymi" wpisami na iksach, face bukach i innych gównach. Ona była, jest i będzie poza waszym zasięgiem. Spoczywaj w pokoju Asiu.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA