Po obezwładnieniu mężczyzny, który wbiegł na pomnik na placu Piłsudskiego w Warszawie, i sprawdzeniu przez policję jego rzeczy, jest już bezpiecznie. Przywracamy ruch wokół placu - poinformowała Komenda Stołeczna Policji.
Po obezwładnieniu mężczyzny na placu pozostał jego plecak. Rzecznik KSP podinsp. Sylwester Marczak przekazał, że został już zabezpieczony. Na placu jest już bezpiecznie, dzięki czemu policjanci zaczęli przywracać ruch.
KSP nie informuje na razie, co znajdowało się w plecaku. Nie podaje też szczegółów na temat samego zatrzymanego.
***
Wcześniejsza informacja
Zakończyła się policyjna interwencja na Pl. J. Piłsudskiego przy pomniku smoleńskim. Policyjnym negocjatorom udało się usunąć mężczyznę, który w sobotę ok. godz. 11 wszedł na pomnik.
Mężczyzna zszedł z pomnika, został obezwładniony, zatrzymany i doprowadzony do komendy, gdzie dalej prowadzone są z nim czynności - powiedział na briefingu prasowym rzecznik KSP podinsp. Sylwester Marczak.
Przed godz. 14 policja zakończyła działania na Pl. Piłsudskiego. Negocjacje z mężczyzną, który wszedł na pomnik smoleński trwały od około godz. 11.
W pobliże pomnika podjechał samochód kontrerrorystyczny TUR, w nim znajdował się wyposażony w megafon policyjny negocjator, który rozmawiał z mężczyzną stojącym na pomniku.
***
Wcześniejsza informacja
Policyjni negocjatorzy prowadzą negocjacje z mężczyzną, który wszedł na pomnik smoleński na Placu J. Piłsudskiego w stolicy - powiedział w sobotę rzecznik KSP podinsp. Sylwester Marczak. Dodał, że miejscu działają też kontrterroryści, w sumie zaangażowanych jest kilkuset funkcjonariuszy.
PAP zapytała rzecznika KSP, czy mężczyzna ma przy sobie ładunek i czy grozi, że go zdetonuje. - Na razie nie potwierdzam tej informacji, w tym momencie najważniejsze jest ustalenie motywacji i zadbanie o bezpieczeństwo w tym miejscu - odpowiedział Marczak.
***
Wcześniejsza informacja
Duże siły policyjne, w tym kontrterroryści i negocjatorzy są na Placu J. Piłsudskiego w stolicy, gdzie mężczyzna wszedł na pomnik smoleński - powiedział PAP rzecznik KSP, podinsp. Sylwester Marczak. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP w policji, mężczyzna grozi, że się wysadzi.
Jak mówił Marczak, mężczyzna wszedł na pomnik smoleński na Placu J. Piłsudskiego w stolicy, ustalane są jego zamiary.
Rzecznik KSP dodał, że obowiązuje całkowity zakaz zbliżania się do placu Piłsudskiego i terenu przyległego.
- Na miejscu są duże siły policyjne, w tym kontrterroryści i negocjatorzy. Ze względu na bezpieczeństwo osób postronnych została wyznaczona strefa bezpieczeństwa, która dotyczy całego placu Piłsudskiego oraz ulic przyległych - podkreślił policjant.
Reporterka PAP, która jest w okolicy parku Saskiego opisuje, że w stronę placu cały czas zjeżdżają kolejne radiowozy. Dostępu bronią policjanci w kamizelkach kuloodpornych, którzy nie przepuszczają nikogo w kierunku Placu J. Piłsudskiego.
Informacje potwierdza m.in. Sarah Rainsford, korespondntka BBC na Europę Wschodnią, która w mediach społecznościowych zamieściła zdjęcie z tego zdarzenia i krótką informację.
Dziennikarka BBC podaje, że na pomnik smoleński w Warszawie wszedł mężczyzna, który twierdzi, że ma bombę. https://t.co/qmK8jaZFDQ
— Łukasz Bok (@LukaszBok) October 14, 2023
(pap, mj)