Policjanci ustalili, kim jest matka noworodka porzuconego w pustostanie na Bałutach w Łodzi. Ze względu na toczące się postępowanie, nie udzielają informacji na temat kobiety.
Żywego noworodka zapakowanego w reklamówkę razem z pępowiną i łożyskiem przypadkowy przechodzień znalazł we wtorek (15 kwietnia) wieczorem w pustostanie przy ul. Zgierskiej na Starych Bałutach w Łodzi.
Dziewczynka była wychłodzona, miała zaledwie 27 st. C. Trafiła do Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi powiedział PAP, że policja zabezpieczyła dla śledztwa zapisy monitoringów z okolicy, a na terenie przeprowadzono dokładne oględziny, zabezpieczając wszystkie możliwe ślady.
W rozmowie z PAP w czwartek potwierdził, że dzięki pracy funkcjonariuszy z KMP i KWP w Łodzi i pomocy mieszkańców, udało się ustalić kim jest matka dziecka. Odmówił podania szczegółów ze względu na toczące się postępowanie.
Dziecko odnalezione w pustostanie przebywa w Klinice Neonatologii CSK Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Lekarze opiekujący się noworodkiem ocenili, że dziewczynka miała bardzo dużo szczęścia, bo została odnaleziona krótko po porzuceniu, a wieczór był ciepły. Mimo znacznego wychłodzenia, udało się ustabilizować stan dziewczynki. Teraz przechodzi niezbędne badania i kurację.
***
Wcześniejsza informacja
Prokuratura zapowiada śledztwo w kierunku usiłowania zabójstwa w sprawie noworodka porzuconego w pustostanie na Starych Bałutach w Łodzi. Dziecko przez przypadek znalazł jeden z przechodniów. Dzięki jego reakcji przeżyło.
O znalezieniu noworodka porzuconego w kamienicy przy ul. Zgierskiej w Łodzi policję zawiadomił wieczorem we wtorek przypadkowy świadek, który przechodził przez teren opustoszałej posesji.
"Zgłoszenie dotarło do nas o godz. 20.20 i natychmiast na miejsce wysłaliśmy patrol. Funkcjonariusze potwierdzili, że we wskazanym miejscu znajduje się zapakowany w reklamówkę żywy noworodek. Dzieckiem zaopiekował się zespół ratownictwa medycznego i po ustabilizowaniu jego stanu, niemowlę trafiło do szpitala" - powiedział PAP mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Dziewczynka przebywa pod opieką lekarzy z oddziału neonatologii Centralnego Szpitala Klinicznego w Łodzi. W sprawie znalezionego noworodka policjanci rozpoczęli czynności śledcze pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty. Przesłuchali już świadków i zabezpieczyli monitoring w całej okolicy.
Prokurator Paweł Jasiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi poinformował PAP, że w Prokuraturze Rejonowej Łódź Bałuty prowadzone będzie w tej sprawie śledztwo w kierunku usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym.
Powołując się na informacje od lekarzy, prokurator Jasiak poinformował, że dziecko było zapakowane w reklamówkę w taki sposób, że miało problemy z oddychaniem, było wychłodzone, a temperatura ciała w chwili znalezienia dziewczynki wynosiła zaledwie 27 st. C.
"Noworodek włożony był do reklamówki razem z łożyskiem, a według wstępnych ocen do porodu musiało dojść na krótko przed porzuceniem dziecka. Mogło to być nawet jedną, dwie godziny wcześniej" - powiedział PAP prokurator Jasiak.
"Prosimy, aby zgłosiły się do nas wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje, które pomogą w ustaleniu kim jest matka dziecka" - powiedział PAP Jasiak.
Świadkowie mogą skorzystać z alarmowego numeru 112 albo zadzwonić pod policyjny telefon 47-841-12-00.