Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Ustawa "dezubekizacyjna" ma objąć wyłącznie funkcjonariuszy SB

Data publikacji: 19 grudnia 2016 r. 11:19
Ostatnia aktualizacja: 20 grudnia 2016 r. 14:08
Ustawa "dezubekizacyjna" ma objąć wyłącznie funkcjonariuszy SB
Fot. Robert Stachnik  

Tylko funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa będą objęci ustawą "dezubekizacyjną", która obniży im emerytury i renty – podkreślił wiceprezes IPN dr Mateusz Szpytma. Będą to wyłącznie ci funkcjonariusze SB, których teczki są w archiwum IPN.

Sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą od 2017 r. zostaną obniżone emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa Polski Ludowej służących na rzecz totalitarnego państwa. Obniżenie świadczeń będzie dotyczyć tych funkcjonariuszy, którzy pracowali dla aparatu represji PRL od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r.

– Na wniosek MSWiA Instytut Pamięci Narodowej przygotował – zgodnie z najnowszą i najlepszą wiedzą jego historyków i archiwistów – wykaz tych wszystkich jednostek administracji w PRL, których pracownicy byli związani ze Służbą Bezpieczeństwa. Nowymi przepisami będą jednak objęte tylko i wyłącznie te osoby, które były na etatach UB i SB. Mówienie o tym, że obniżane będą emerytury czy renty np. lekarzom lub pracownikom fizycznym, którzy, mimo że byli zatrudnieni przez aparat bezpieczeństwa PRL, to nie wykonywali zadań UB i SB, jest nieporozumieniem. Ale jeżeli lekarz lub pracownik fizyczny był na etacie funkcjonariusza UB/SB – a to powodowało między innymi, że czerpał wtedy z tego tytułu dodatkowe korzyści – to wówczas ustawa ich uwzględni – powiedział Szpytma. Zwrócił uwagę, że IPN dysponuje teczkami funkcjonariuszy UB/SB, których dokumentacja będzie ewentualną podstawą do obniżenia świadczeń.

Wiceprezes IPN tłumaczył, że przygotowany katalog obejmie nie tylko funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, ale także wojskowych organów bezpieczeństwa państwa, które przed 1990 r. podlegały Ministrowi Spraw Wewnętrznych, a mianowicie: Wojskowej Służby Wewnętrznej, Jednostek Wojskowych MSW i Zwiadu Wojsk Ochrony Pogranicza. Obniżenie świadczeń ma dotyczyć również związanej z SB kadry naukowo-dydaktycznej np. Wyższej Szkoły Oficerskiej MSW w Legionowie i Szkoły Chorążych Biura "B".

– Chodzi wyłącznie o osoby związane z cywilnym aparatem bezpieczeństwa, czyli z SB. Na przykład wykładowcy, słuchacze i studenci Akademii Spraw Wewnętrznych – w tej sprawie było najwięcej emocji – nie będą mieli obniżanych świadczeń, jeśli w trakcie nauki byli na etatach strażackich czy milicyjnych. Natomiast jeśli chodzi o osoby związane z wojskowym aparatem bezpieczeństwa, to odpowiednia propozycja MON w formie ustawy jest już w lasce marszałkowskiej – mówił Szpytma. Zaprzeczył też pojawiającym się głosom, że ustawa "dezubekizacyjna" powstała w IPN.

W piątek wobec niektórych wątpliwości krytyków tzw. ustawy dezubekizacyjnej odniósł się w Sejmie szef MSWiA Mariusz Błaszczak, który zaznaczył, że obniżenie świadczeń będzie dotyczyć wyłącznie tych osób, które pracowały na etatach SB.

– Ta ustawa dotyczy funkcjonariuszy SB (...). Ta ustawa nie dotyczy funkcjonariuszy MO, nie dotyczy funkcjonariuszy Straży Pożarnej, nie dotyczy słuchaczy szkół milicyjnych (...), natomiast jeżeli byli na etacie SB, to ich dotyczy. A jeżeli byli na etacie milicyjnym albo Straży Pożarnej, to ich nie dotyczy - mówił Błaszczak. Zaznaczył też, że ustawa dotyczy Biura Ochrony Rządu, które w 1956 r. przeszło z Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego do MSW.  

(pap)

Fot. Robert Stachnik

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Komuch z urodzenia
2016-12-20 13:34:25
Ustawa wybiorcza. Jedni podlegają pod nią, inni nie. Po dwudziestu siedmiu latach karanie wszystkich esbeków, ubeków, to bardzo poroniony pomysł. A co z tymi, którzy za darmo pobierali nauki, zdobywali stopnie naukowe itp. Przecież oni też pracowali na rzecz umacniania tamtego ustroju. Mój ojciec - robotnik fizyczny Mostostalu warszawskiego też budował ten ustrój. Zapisał się nawet i to z własnej woli do PPR-u, bo autentycznie wierzył w lepsze jutro. Za tą pracę uczciwego robola i za tą ślepą wiarę też powinien być ukarany odebraniem emerytury. Ba, i nie tylko on, ale również jego następcy do trzeciego pokolenia, a może i dalej? Wówczas spełniłoby się credo naszego naczelnika państwa. Niech głupi Polacy popatrzą jak załatwiali podobne sprawy nasi zachodni sąsiedzi. Nie dajmy się opętać oszołomom, czego sobie i wszystkim życzę.
@pytam
2016-12-20 07:57:04
Pamiętaj, za pomówienia też można odpowiadać przed sądem.
Przez byle minimum 45 lat...i dalej...
2016-12-20 00:39:43
A co i z Tymi... ( nie wszystkimi ) co byli w ZO-MO, OR-MO i MO jak i w Wieziennictwie PRL-u, co maja na swoim sumieniu torturowanie i po-mordowanie setek czy tysiece Polakow w latach 1945-1990 i dalej... !!
Obywatel
2016-12-19 12:58:31
Nareszcie!
Men
2016-12-19 12:17:59
Czyli jednak. Lekarz ze szpitala przy Jagiellońskiej był na takim etacie, bo taka była struktura.
precz
2016-12-19 11:50:58
A ilu sbeków śmieje się, bo ich teczek nie ma w IPN. Niektórzy to pewnie nawet sami wzięli swoje akta i wyrwali co lepsze strony. 27 lat za późno, wcześniej powinno się za nich wziąć, a nie ugadywać przy owalnym stoliku.
pytam
2016-12-19 11:48:57
a co z komunistycznymi prokuratorami oskarżającymi opozycjonistów w czasie i po stanie wojennym, takimi jak Stanisław Piotrowicz ?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA