Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM przekłada na 2026 r. planowe hospitalizacje i wydaje pacjentom na krótszy czas leki w programach lekowych. Nie stać nas na dalsze finansowanie tych terapii bez zapłaty za wykonane procedury i leki – poinformowała PAP dyrektor placówki Marzena Kowalczyk.
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przy ul. Banacha to jeden z największych szpitali w Polsce, o najwyższym stopniu referencyjności. Leczy pacjentów w najtrudniejszej sytuacji zdrowotnej z całej Polski. Dysponuje prawie tysiącem łóżek, rocznie hospitalizowanych jest tam ok. 70 tys. pacjentów, a dwa razy tylu korzysta z przyszpitalnych poradni specjalistycznych.
W czwartek dyrektor placówki Marzena Kowalczyk poinformowała PAP, że UCK WUM od stycznia do września 2025 r. zrealizowało świadczenia ponad limit określony w umowach z Narodowym Funduszem Zdrowia na prawie 200 mln zł.
– Szpital do tej pory nie otrzymał zapłaty za udzielone świadczenia zdrowotne – przekazała.
Poinformowała też, że UCK WUM nie otrzymało z NFZ na listopad i grudzień planu rzeczowo-finansowego określającego limit świadczeń do wykonania – NFZ umożliwił realizację świadczeń na podstawie przekazanych aneksów technicznych z zerową wartością planu. Oznacza to, że szpital może udzielać świadczeń bez zobowiązania NFZ do ich zapłaty.
Dyrektor placówki podkreśliła, że powoduje to niepewność co do poziomu finansowania prowadzonej działalności i niepokój, czy w razie zmniejszenia przez NFZ limitów zawartych umów szpital zdąży przeorganizować kolejki oczekujących pacjentów, żeby dostosować plan wykonania świadczeń do poziomu finansowania.
– Na podstawie otrzymanych informacji podjęte zostały już działania w kierunku przełożenia na kolejny rok hospitalizacji planowych, nieobarczonych ryzykiem powikłań czy pogorszenia stanu zdrowia pacjenta – poinformowała Marzena Kowalczyk.
Ograniczenia dotyczą też programów lekowych.
– Leki w programach lekowych wydawane są pacjentom objętym leczeniem na okres krótszy niż standardowo. Czas ten skrócono z trzech miesięcy do jednego miesiąca. Nie stać nas na dalsze finansowanie tych terapii bez zapłaty za dotychczas wykonane procedury i leki – wyjaśniła rozmówczyni PAP.
Zapewniła jednocześnie, że szpital zgodnie z tym, do czego jest zobowiązany, udziela jak dotychczas świadczeń zdrowotnych dzieciom, pacjentom w stanie nagłego zagrożenia zdrowia – w tym chorym onkologicznie i hematologicznie.
PAP zwróciła się do mazowieckiego oddziału NFZ o odniesienie się do sprawy. Do chwili nadania depeszy redakcja jej nie otrzymała.
Podobne decyzje o przesunięciu planowych przyjęć i ograniczeniach w programach lekowych podejmują niektóre szpitale w różnych częściach kraju, m.in. w woj. podkarpackim i pomorskim, o czym PAP poinformowała w środę.
Prezes NFZ Filip Nowak przekonywał w czwartek na konferencji prasowej, że pacjenci mogą czuć się bezpiecznie. Zaznaczył, że NFZ zawarł umowy na realizację świadczeń na cały rok. – Narodowy Fundusz Zdrowia uruchomi dodatkowy miliard złotych z obligacji na finansowanie świadczeń, kolejne 3,5 mld zł jest możliwe do wygospodarowania z Funduszu Medycznego, a ponad pół miliarda złotych z Ministerstwa Zdrowia – poinformował.
W piątek minister finansów Andrzej Domański spotka się z szefową resortu zdrowia Jolantą Sobierańską-Grendą.
– Będziemy rozmawiać, jak skutecznie zarządzać pieniędzmi z NFZ – powiedział w czwartek Domański. Dodał, że resort finansów już raz w tym roku dofinansował system kwotą ok. 7 mld zł i możliwe jest jeszcze zwiększenie tej kwoty o kolejne 3-4 mld zł.
W ubiegłym tygodniu Narodowy Fundusz Zdrowia otrzymał dodatkowo 3,5 mld zł z budżetu państwa na rozliczenia z placówkami medycznymi. Łącznie dotacja dla Funduszu w 2025 r. wyniosła 31 mld zł.
W pierwszej połowie października PAP dowiedziała się ze źródła w NFZ, że na rozliczenie świadczeń Funduszowi brakuje w tym roku ok. 14 mld zł. Według szacunków Ministerstwa Zdrowia luka finansowa w NFZ wyniesie w 2026 r. 23 mld zł. (PAP)