Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podczas przemówienia na placu Krasińskich w Warszawie
Fot. PAP/Jakub Kamiński
Prezydenci Donald Trump i Andrzej Duda razem z małżonkami złożyli w czwartek (6 lipca) wieńce przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego. Zostali owacyjnie przyjęci. Pojawiły się okrzyki: "Donald Trump", "Andrzej Duda". Po tym jak prezydenci złożyli wieńce zebrani zaczęli skandować: "Cześć i chwała bohaterom".
– Jest to ogromny zaszczyt, że mogę stanąć w tym mieście, pod tym właśnie pomnikiem na cześć Powstania Warszawskiego, zwracając się do Polaków, których tak wiele pokoleń marzyło o Polsce, która będzie bezpieczna, silna i wolna – mówił Trump podczas przemówienia. Podziękował za ciepłe przyjęcie.
– Pan prezydent Duda, jego cudowna pierwsza dama pani Agata przyjęli nas z ogromnym ciepłem i otwartością, z których Polska jest znana na całym świecie, dziękuję – powiedział prezydent USA. – I szczerze, naprawdę szczerze dziękuję im obojgu oraz pani premier Szydło również bardzo szczególnie.
(pap)
Na zdjęciu: Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podczas przemówienia na placu Krasińskich w Warszawie
Fot. PAP/Jakub Kamiński
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
ckm
2017-07-06 23:20:10
p.prezydent za szkłem, nie wierzą w naszą gościnność?
Jarun
2017-07-06 17:55:23
Łezka mi się w oku zakręciła, gdy usłyszałem : Donald!, Donald ! już myślałem, że witają Ryżego, a tu wylazł blondyn. Tłum też był dobrany jak za dawnych, dobrych czasów (niby) spontanicznie krzyczał: niech żyję towarzysz prezydent z bratniej Ameryki, niech żyje! Precz z rosyjskim imperializmem ! Zdrowe i patriotyczne jądro :-)narodu, zgromadzone na placu - gwizdami i buczeniem powitało Lecha Wałęsę. Jest jak dawniej. Teraz wiemy dzięki naszemu "słoneczku narodu" - kto jest przyjacielem, a kto wrogiem.
PS. Ni w pięć, ni w dziewięć zagrali: "My pierwsza brygada" i Trump myśląc, że to jakiś hymn powstańców warszawskich - stał i reszta stała. Wiadomo, że Jarosław nie cierpi AK-owców i nie zagrają np. "Warszawskie dzieci" albo "Hej chłopcy bagnet na broń" ! Co powiecie o tych słowach piosenki:
Jak to na wojence ładnie,
Kiedy ułan z konia spadnie.
Koledzy go nie żałują,
Jeszcze końmi potratują.
Rotmistrz z listy go wymaże,
Wachmistrz trumnę zrobić każe.
A za jego trudy, prace,
Hejnał zagrają trębacze.
A za jego młode lata,
Trąbka zagra tra-ta-ta-ta.
Piosenka pełna gorzkiej ironii przy nieco kpiącym podejściu do wojny. A to jest marsz pogrzebowy wymyślony przez /no/ kogo?...oczywiście Maciarewicza.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.