- Rozmowa była trudna i szczera. Przedstawiłem zdecydowanie krytyczną ocenę głosów pojawiających się w Izraelu w sprawie noweli ustawy o IPN oraz warunki, które pozwolą na normalizacje debaty - powiedział PAP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski po spotkaniu z ambasador Izraela.
Spotkanie szefa gabinetu prezydenta RP oraz ambasador Izraela Anny Azari, które odbyło się w poniedziałek 29 stycznia w Pałacu Prezydenckiego było związane ze sprzeciwem Tel Awiwu wobec uchwalonej w piątek przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN. Rozmowa odbyła się na prośbę strony izraelskiej.
- Rozmowa była trudna i szczera. Przedstawiłem zdecydowanie krytyczną ocenę głosów, jakie pojawiają się w Izraelu w związku z nowelizacją ustawy o IPN oraz warunki, które pozwolą na normalizacje debaty - powiedział PAP szef gabinetu prezydenta RP po spotkaniu.
Jak mówił, przedstawił też pozytywne oczekiwania co do przebiegu prac grup eksperckich, których powołanie uzgodniono podczas rozmów premierów Mateusza Morawieckiego i Benjamina Netanjahu.
- Podkreśliłem też wagę dobrych relacji Polski i Izraela w kontekście polityki globalnej - dodał prezydencki minister.
Poinformował też, że zdał relację prezydentowi Andrzejowi Dudzie ze spotkania z ambasador Izraela. Ponadto był w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, gdzie przedstawił przebieg rozmowy z Anną Azari oraz przekazał informację premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
Zgodnie z uchwaloną w piątek nowelą ustawy o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Do nowych przepisów krytycznie odniosły się w sobotę władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu. Ambasador Azari zaapelowała w sobotę o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady". Zastępca ambasadora RP w Tel Awiwie został wezwany w niedzielę do izraelskiego MSZ, "wyrażono sprzeciw Izraela wobec sformułowań w ustawie o IPN". "Zwłaszcza termin przyjęcia (ustawy - PAP), w przeddzień Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, był zadziwiający i niefortunny", napisało izraelskie MSZ.
Prezydent Duda podczas poniedziałkowego wystąpienia w Żorach, podkreślił, że nigdy nie zgodzi się, byśmy my jako naród, czy Polska jako państwo, byli oczerniani poprzez zakłamywanie prawdy historycznej i poprzez fałszywe oskarżenia, których - jak mówił - w ostatnich dniach pod adresem naszego kraju i naszego narodu padło ich zbyt wiele. Prezydent podkreślił, że nie było polskich obozów zagłady oraz nie było systemowego wsparcia ze strony polskiej dla Holokaustu.
Ambasador Azari powiedziała w Polsat News2, że nowelizacja ustawy o IPN została przyjęta przez Sejm w "niedobrym czasie" - przed Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu. - Nie chciałam, jako prywatna osoba komuś coś zrobić złego podczas tej uroczystości. (...) Musiałam, przekazać w Polsce, w Oświęcimiu, bo to symboliczne miejsce, ból i cierpienie, o które szło w Izraelu (...) w momencie publikacji tej ustawy - wyjaśniała.
Zwróciła uwagę, że Izrael wie, że obozy śmierci na terytorium Polski budowali niemieccy naziści. - O to nie ma sporu. Ale w tej ustawie napisano coś innego. Tam nie ma słów, ani jednego słowa o tym, kto budował obozy śmierci. Tam jest kara za oskarżenie Polaków, polskiego państwa i narodu. Ta formuła nie jest jasna dla Izraelczyków - powiedziała ambasador.
Jej zdaniem wprowadzenie nowych przepisów w życie może spowodować, że każdy kto powie o Polaku, że robił "niedobre rzeczy" podczas II wojny światowej, może zostać oskarżony i ukarany. - Już w pierwszych publikacjach dziennikarskich było napisane, że według tego prawa ocaleni z zagłady nie mogą opowiedzieć swojej historii - stwierdziła.
(pap)
Na zdjęciu: Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski z ambasador Izraela Anną Azari.
Fot. Grzegorz Jakubowski/KPRP