Na karę 3 tysięcy zł grzywny Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał byłego boksera Dariusza Michalczewskiego, ps. Tiger, oskarżonego o znieważenie oraz naruszenie nietykalności cielesnej żony. Wyrok nie jest prawomocny.
Proces toczył się od października 2017 r. za zamkniętymi drzwiami. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Michalczewskiego złożyła w grudniu 2016 r. jego żona. W śledztwie były sportowiec nie przyznał się do winy. Zgodził się na podanie jego nazwiska i upublicznienie wizerunku.
– To naprawdę będą kolejki w sądach, jeśli taki przykład robi się ze mnie i daje mi karę za coś, czego nie zrobiłem. Może nie jestem załamany, ale to jest jakiś absurd. Tym bardziej że moja żona zeznawała, że nic nie było. To nie chodzi o 3 tysiące złotych, ale o sam fakt. Jestem niewinny. Ja sponsoruję przecież różne szpitale i domy dziecka, to mnie na pewno nie zaboli te 3 tysiące złotych – powiedział dziennikarzom Michalczewski. Dodał, że zastanowi się nad złożeniem apelacji od wyroku. Przyznał, że w jego małżeństwie zdarzają się spory i awantury.
– Kłócimy się, ale nigdy swojej żony nie uderzyłem. A że wyzywamy się nawzajem, to podejrzewam, że ja dostaję jeszcze więcej wyzwisk od mojej żony, niż ja jej daję. Tylko dlatego, że jestem osobą publiczną, to zostało to wyciągnięte na zewnątrz – ocenił – Wtedy też pokłóciliśmy się, żona mi pocięła dowód, a ja gdzieś akurat wyjeżdżałem, ja wtedy rzuciłem dziadkiem do orzechów w okno i zbiła się szyba – i z tego wyszła awantura.
* * *
Kobieta została przesłuchana przez policję, ale jakiś czas później w trakcie przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Oliwa skorzystała z prawa do odmowy składania zeznań. Ostatecznie śledczy wszczęli z urzędu postępowanie dotyczące psychicznego i fizycznego znęcania się nad członkiem rodziny. W momencie zatrzymania przy Michalczewskim znaleziono niewielką ilość – 0,07 grama – chlorowodorku kokainy. Jak informowali w grudniu 2016 r. śledczy, tak "śladowa ilość nie dała podstaw do przedstawienia zarzutów". Dzień po zatrzymaniu pięściarza przeprowadzono przeszukania w firmowanej przez niego sieci siłowni. Szukano środków odurzających lub psychotropowych. Wyniki przeszukań były negatywne.
(pap)
Fot. Adam Warżawa