Prokuratura w Łodzi, we współpracy z prokuraturą wrocławską, prowadzi postępowanie dotyczące śmierci 58-letniej Doroty P., która była jednym z głównych świadków w śledztwie ws. nieprawidłowości w postępowaniu przeciwko Tomaszowi Komendzie. Kobieta zmarła w szpitalu we Wrocławiu.
– Jesteśmy w kontakcie z wrocławską prokuraturą i po przeprowadzeniu sekcji zwłok powinniśmy poznać przyczyny zgonu świadka. Wrocławscy śledczy już zgromadzili dokumentację związaną z tym zdarzeniem – podkreślił prokurator Tomasz Szczepanek Z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Dorota P. była przesłuchiwana kilka razy przez prokuratorów w związku z wnioskiem o uniewinnienie Tomasza Komendy, złożonym przez prokuraturę.
Według prok. Szczepanka, Dorota P. była „istotnym świadkiem”.
– Dorota P. była wcześniej świadkiem oskarżenia, które zakończyło się w 2004 r. skazaniem Komendy na 25 lat więzienia. Była świadkiem, którego zeznania obciążyły T. Komendę, m.in. rozpoznała go na portretach pamięciowych przedstawionych przez policję – podkreślił Szczepanek.
W związku z rolą, jaką Dorota P. odegrała w sprawie, łódzka prokuratura rozważała postawienie jej zarzutów.
Tomasz Komenda, który w 2004 r. został prawomocnie skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki, odsiadywał wyrok 25 lat więzienia w Zakładzie Karnym w Strzelinie. Według prokuratury – która zgromadziła nowe dowody w tej sprawie – mężczyzna nie popełnił zbrodni, za którą został skazany. 16 maja Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę.
(pap)
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)