Prokuratura Krajowa przekazała, że zatrzymany w poniedziałek Norbert B. usłyszał zarzut zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa. Poszukujemy jeszcze jednej osoby, która mogła mieć związek ze zbrodnią w Miłoszycach - powiedział prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Pierwotnie to właśnie Tomasza Komendę skazano za tę zbrodnię. Spędził w więzieniu 18 lat.
Prokuratura przekazała, że 40-letni Norbert B. został zatrzymany w poniedziałek rano. W Dolnośląskim Wydziale Zamiejscowym Prokuratury Krajowej usłyszał zarzuty. - To zdarzenie da się kwalifikować tylko jako zbrodnia zabójstwa w związku ze zgwałceniem – powiedział prokurator generalny.
Prokuratura nie informuje, czy mężczyzna przyznał się do stawianego mu zarzuty i jakie złożył wyjaśnienia. Po wykonaniu wszystkich „czynności procesowych” prokuratura będzie wnioskowała o tymczasowe aresztowanie Norberta B. Mężczyźnie grozi dożywotnie więzienie.
Minister Ziobro zaznaczył, że podejrzanego wytypowano dzięki „benedyktyńskiej” pracy policji, prokuratorów, którzy przesłuchali mężczyzn mieszkających w Miłoszycach i okolicy, gdy popełniono zbrodnię i mieli wtedy skończone 15 lat. Później - poinformował Ziobro - pobrano od nich próbki do badań genetycznych. Jak zaznaczył, połączenie tych działań oraz postęp w dziedzinie badań nad DNA „doprowadziły do przełomu”.
Do zbrodni doszło 31 grudnia 1996 r. Piętnastoletnia Małgorzata K. bawiła się z koleżankami w dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. W pewnej chwili wyszła przed budynek. Kilkanaście godzin później została znaleziona martwa na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki. Zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran.
W sprawie tej zbrodni w czerwcu zeszłego roku zatrzymano Ireneusza M. Także usłyszał zarzut zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa.
- Prokuratura działa, śledztwo nie jest zakończone, dlatego, że poszukujemy jeszcze jednej osoby, która wedle ustaleń dowodowych zabezpieczonych na miejscu zdarzenia, mogła mieć związek z tym drastycznym i strasznym przestępstwem. Sprawcy powinni zostać bardzo surowo ukarani; zrobimy wszystko, aby do tego doszło. Dzisiejsze działania prokuratury są kolejnym krokiem, który do tego prowadzi - powiedział Ziobro.
Zastępca prokuratora generalnego do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji prok. Beata Marczak powiedziała natomiast, że Norbert B. mieszkał w pobliżu miejsca, w którym doszło do zabójstwa. - W chwili czynu miał 19 lat, w chwili obecnej jest to mężczyzna 40-letni – powiedziała Marczak.
- Dowody nie budzą wątpliwości co do tego, że zarówno Ireneusz M., jak i Norbert B. powinni odpowiedzieć w sprawie tej okrutnej zbrodni – powiedziała.
(pap)