Do krakowskiego sądu, w którym toczy się postępowanie o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji do USA Romana Polańskiego, dotarły już dokumenty ze Szwajcarii, o które wystąpił sąd. Mimo upływu terminu nie ma dokumentów z USA – poinformował Sąd Okręgowy w Krakowie.
Ekstradycji Polańskiego domagają się Stany Zjednoczone. W 1977 r. zarzucono mu sześć przestępstw, w tym gwałt na osobie pod wpływem narkotyków i molestowanie nieletniej. Na mocy zawartej ze stronami ugody Polański przyznał się do uprawiania seksu z nieletnią, a prokuratura wycofała pozostałe zarzuty. W ramach uzgodnionej kary reżyser dobrowolnie stawił się do zakładu karnego i spędził tam 42 dni na tzw. obserwacji diagnostycznej. Po tym okresie został zwolniony przez władze więzienne, według których jego dalszy pobyt w więzieniu nie był wskazany. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej ugody.
O tych okolicznościach mówi m.in. film Mariny Zenovich z 2008 r. "Roman Polański. Ścigany i pożądany". Wniosek USA o ekstradycję Polańskiego trafił do Polski na początku 2015 r. Wcześniej - w październiku 2014 r. - władze USA wystąpiły o aresztowanie Polańskiego do czasu złożenia formalnego wniosku o ekstradycję. Krakowska prokuratura, do której przekazano sprawę, uznała, że nie jest to konieczne.
Termin dostarczenia dokumentów minął 8 sierpnia. Sąd doliczy jeszcze czas na dojście korespondencji, gdyby była ekspediowana w ostatnim dniu. Po tym czasie zwróci się z ponagleniem. Gdyby pomimo tego dokumenty nie zostały przysłane z USA – sąd będzie procedował na podstawie dokumentów, które posiada.
O odpowiednie dokumenty dotyczące postępowania ekstradycyjnego sąd wystąpił także do Szwajcarii. W nadesłanej do sądu odpowiedzi znalazło się m.in. dokładne określenie okresów, w których Roman Polański był pozbawiony wolności – o co pytał polski sąd. Nie ma jednak amerykańskich dokumentów z postępowania ekstradycyjnego w Szwajcarii. Krakowski sąd dysponuje tymi dokumentami od obrońców, chodziło jednak o ich procesowe zweryfikowanie.
Obrońcy Polańskiego - adwokaci Jan Olszewski i Jerzy Stachowicz - zapowiadali, że będą chcieli wykazać, że wniosek o ekstradycję jest bezzasadny, ponieważ przed sądem amerykańskim została zawarta ugoda i kara przez poszukiwanego została odbyta. Ze względu na istotne dla sprawy wypowiedzi osób zaangażowanych w postępowanie przeciwko Romanowi Polańskiemu w filmem dokumentalnym Zenovich sąd zaliczył, go w poczet materiału dowodowego i zapoznał się z nim podczas ostatniego posiedzenia.
***
Polański (autor takich filmów jak "Nóż w wodzie", "Dziecko Rosemary", "Chinatown", "Pianista", "Pisarz widmo") mieszka obecnie we Francji ze swoją żoną, francuską aktorką Emmanuelle Seigner i ich dziećmi. Z obawy przed aresztowaniem Polański nie odebrał w 2003 r. Oscara, przyznanego mu za reżyserię "Pianisty". (pap)
Fot. Georges Biard/Wikipedia