Śnięte ryby w Odrze zaobserwowaliśmy 31 lipca podczas patrolu rzeki na odcinku Ratowice-Czernica – powiedział PAP Sławomir Kitlas prezes oddziału wrocławskiego Ratownictwa Wodnego Rzeczypospolitej – organizacji, która jako jedna z pierwszych nagłośniła sprawę martwych ryb w okolicach Wrocławia.
Prezes oddziału wrocławskiego Ratownictwa Wodnego Rzeczypospolitej w rozmowie z PAP powiedział, że członkowie stowarzyszenia patrolujący Odrę na odcinku Ratowice-Czernica zauważyli duże okazy śniętych ryb 31 lipca.
- Opublikowaliśmy post na naszym profilu z tą informacją; później zaczęły się tam pojawiać informacje od mieszkańców o chorujących psach i to był już efekt skażenia wody w rzece – powiedział Kitlas.
Według jego relacji informacje o śniętych rybach miała wcześniej Państwowa Straż Rybacka, zawiadomione też zostały inne służby.
Kitlas wskazuje, że na dolnośląskim odcinku Odry nadal zalegają śnięte ryby. - Są w zakolach rzeki oraz w zbiornikach Bajkał czy Czernica – mówił.
Ratownictwo Wodne Rzeczypospolitej to organizacja zrzeszająca ratowników wodnych. Prowadzi m.in. patrole społeczne na akwenach wodnych.
- Patrole prowadzone są kilka razy w miesiącu, w zależności od czasu wolnego naszych ratowników – powiedział Kitlas.
Wrocławski oddział organizacji dysponuje dwoma łodziami motorowymi, a patrole prowadzone są w dwuosobowych zespołach. Bazy, z których są prowadzone patrole znajdują się na wrocławskich Osobowicach i w okolicach podwrocławskiej Czernicy. Organizacja współpracuje m.in. z WOPR-em.
(PAP)