Niedziela, 15 września 2024 r. 
REKLAMA

Powódź na południu Polski. Ewakuacja mieszkańców i zalane miejscowości (akt. 2)

Data publikacji: 15 września 2024 r. 09:12
Ostatnia aktualizacja: 15 września 2024 r. 11:48
Powódź na południu Polski. Ewakuacja mieszkańców i zalane miejscowości
Fot. PAP/Maciej Kulczyński  

Dziesięć ulic w centrum Kłodzka jest pod wodą. Głębokości wody w zalanych kwartałach w centrum miasta waha się od 50 cm do 1,5 metra – powiedział PAP burmistrz Kłodzka Michał Piszko. Do tej pory ewakuowano z zalanych mieszkań 19 osób; cześć ludzi przeniosła się na wyższe kondygnacje budynków.

Kłodzko to jedno z wielu miejscowości w Kotlinie Kłodzkiej, które zostało zalane w wyniku utrzymujących się od czwartku nawalnych deszczy. Tu wystąpiła z brzegów Nysa Kłodzka.

Burmistrz miasta Michał Piszko w rozmowie z PAP powiedział, że w niedzielę rano pod wodą jest 10 ulic w centrum miasta, a poziom wody w zalanych kwartałach waha się od 50 centymetrów do 1,5 metra. "Najwięcej wody jest w Ośrodku Sportu i Rekreacji, który jest całkowicie pod wodą. Nieprzejezdne są ulica Połabska, Skośna, Chełmońskiego, Krótka, Śląska, Lutycka, Bielisławska oraz Słowackiego" – wyliczał burmistrz.

O 9 rano poziom wody w Nysie Kłodzkiej wynosił 610 cm. "Poziom wody nieco opadł od godz. 6 i 7, z tym, że na chwilę ten wskaźnik znowu pójdzie w górę, ponieważ to co się dzieje w Bystrzycy Kłodzkiej przyjdzie do nas, a tam mamy kolejny przyrost" – powiedział burmistrz.

Dodał, że według prognoz ma padać jeszcze 9-10 godzin. "Ten deszcz jest specyficzny – jest mżawka, a później nawały deszczu” – powiedział Piszko.

Burmistrz zwrócił uwagę, że działają zbiorniki retencyjne na Bystrzycy Dusznickiej, która jest dopływem Nysy Kołodziej. To zbiorniki w Krosnowicach i w Szalejowie. "Ale nie mamy żadnych zbiorników wybudowanych na Białej Lądeckiej, co oznacza, że z części wschodnie masywu Śnieżnika wszystkie wody trafiają do Białej Lądeckiej, a ona zasila Nysę Kłodzką i to jest główny powody tego, że Nysa wystąpiła z koryta i zaczęła zalewać miasto" – mówił burmistrz.

Biała Ladęcka wylała w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim. Wody tej rzeki podtopiły również mniejsze miejscowości w gminie Kłodzko.

Piszko zwrócił przy tym uwagę, że fala powodziowa w 1997 r., podczas powodzi stulecia, była bardziej intensywna. "Teraz ta woda się rozlewa mniej intensywnie, zatapiając poszczególne części miasta” – mówił.

Do tej pory ewakuowano w Kłodzku 19 osób. Znalazły one schronienie w Szkole Podstawowej nr 3 oraz na krytej pływalni. Od 2 w nocy w walce z powodzią pomaga w tym mieście 50 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

"Mamy też mieszkańców, którzy nie chcą się ewakuować, przebywają oni na wyższych kondygnacjach. Mają zaopatrzenie w wodę i żywność" – powiedział burmistrz.

Piszko zaleca mieszkańcom, aby nie pili wody z kranów, tylko wodę butelkowa. „Nasze ujęcia są zalane, tam jest teraz 50 cm wody. Nie jesteśmy w stanie teraz sprawdzić jaka jest jakość wody z tych ujęć, bo studnie są pozalewane. Dlatego z ostrożności zalecam spożywanie wody butelkowej, ewentualnie po przegotowaniu" – powiedział Piszko. Z wody, która jest w wodociągach można używać do mycia i celów gospodarczych.

Burmistrz poinformował, że obecnie połowa Kłodzka pozbawiona jest dostaw energii elektrycznej. „Usuwanie tych awarii potrwa; trzeba też poczekać, aż w niektórych miejscach woda opadnie” – powiedział Piszko

***

Wcześniejsza informacja

Woda przelewa się przez most w Głuchołazach w powiecie nyskim. W powiecie kłodzkim utonęła jedna osoba; ewakuowano 1,6 tys. osób. Odcięci przez wodę zostali mieszkańcy Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju. Premier Donald Tusk zaapelował do mieszkańców, by nie odmawiali ewakuacji.

W niedzielę rano uruchomiono zbiornik Racibórz Dolny (woj. śląskie), który przechwytuje falę wezbraniową, o czym poinformowały Wody Polskie.

Po porannej odprawie ze służbami w Kłodzku (woj. dolnośląskie) premier Donald Tusk zaznaczył, że najbardziej dramatyczna sytuacja jest w Kotlinie Kłodzkiej, w powiecie kłodzkim. Do tej pory ewakuowano w powiedzie kłodzkim 1,6 tys. osób, są to lokalne ewakuacje.

W powiecie kłodzkim potwierdzono pierwszą śmiertelną ofiarę powodzi.

Woda wdziera się do podtapianych kamienic w Kłodzku. Poziom Nysy Kłodzkiej w tym mieście jest bliski temu z 1997 r. i sięga prawie 6,5 metra.

Do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać; dostać się tam mogą jedynie służby ratunkowe. W obu miastach przeprowadzono ewakuację ludności; rzeki wystąpiły tam z koryt, a woda zalała zabudowania. Stronie Śląskie i Lądek Zdrój to miejscowości, przez które przepływa rzeka Biała Lądecka, a przez Stronie dodatkowo Morawka.

W powiecie kłodzkim 17 tys. osób pozbawionych jest dostaw energii elektrycznej i nie ma możliwości przeprowadzenia szybkich napraw, ponieważ są to miejsca, w których doszło do zalań. Straż pożarna organizuje tam dostawy agregatów prądotwórczych.

Pogorszyła się sytuacja w Głuchołazach (opolskie, pow. nyski). Woda zaczęła przelewać się przez wały przy moście tymczasowym na rzece Biała Głuchołaska. Woda płynie do centrum miasta. Zalany jest rynek. Zerwanie mostu, który jest przeprawą tymczasową, spowoduje spiętrzenie się wody na elementach nowobudowanego mostu i w zalanie miasta.

Premier powtórzył apel do mieszkańców, aby nie lekceważyć zagrożenia i nie odmawiać ewakuacji. Podkreślił, że zwlekanie z ewakuacją może spowodować niebezpieczeństwo nie tylko dla obywateli, ale też dla służb, które będą musiały przeprowadzać ewakuację później, w znacznie trudniejszych warunkach.

W niedzielę o godzinie 5 rano w województwie opolskim stany alarmowe obowiązywały na dziewięciu rzekach: Nysie Kłodzkiej, Białej, Bierawce, Ścinawie Niemodlińskiej, Białej Głuchołaskiej, Złotym Potoku, Opawie, Osobłodze i Prudniku. Na Odrze do osiągnięcia stanu alarmowego brakowało około 50 centymetrów.

W 24 miejscach w woj. śląskim poziom rzek przekroczył rano stany alarmowe, na 11 kolejnych wodowskazach przekroczone są stany ostrzegawcze – podały służby kryzysowe wojewody śląskiego. W części województwa obowiązują pogotowia lub alarmy przeciwpowodziowe.

W województwie świętokrzyskim stan alarmowy jest przekroczony na rzece Bobrzy w Słowiku, ale według prognoz w ciągu najbliższych godzin woda powinna opadać.

Zamknięte dla ruchu pieszego i kołowego zostały mosty graniczne z Czechami – Wolności i Przyjaźni. Otwarta jest przeprawa przez most w ciągu drogi ekspresowej S52 w Boguszowicach.

Do odwołania wstrzymano ruch pociągów pasażerskich między Czechami a Polską. Pociągi międzynarodowe jadące z Polski w kierunku Czech kończą bieg na stacjach Zebrzydowice i Chałupki.

***

Wcześniejsza informacja

W niedzielę rano woda Białej Głuchołaskiej przelała się przez wały broniące Głuchołaz i zalewa miasto. Apeluję do wszystkich mieszkańców o ewakuację na wyżej położone tereny. Toniemy - powiedział PAP burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz. Sytuacja na południu Opolszczyzny i Dolnego Śląska jest krytyczna. Woda wdziera się też m.in. do kamienic w Kłodzku.

W niedzielę woda zaczęła przelewać się przez wały przy moście tymczasowym na rzece Biała Głuchołaska. Woda płynie do centrum miasta. Zalany jest rynek. Burmistrz apeluje do wszystkich mieszkańców miasta o ewakuację.

"W tej chwili sytuacja jest bardzo poważna. Niestety, część osób wydaje się, że nie rozumie powagi i skali zagrożenia. Myślą, że skoro stoi most, to są bezpieczni, ale tak nie jest. Apeluję do wszystkich, by możliwie szybko ewakuowali się z miasta lub przenieśli na wyżej położone tereny. Toniemy" - powiedział PAP burmistrz Głuchołaz.

Od kilkudziesięciu godzin W Głuchołazach trwała walka strażaków i mieszkańców o utrzymanie przeprawy przez rzekę Białą. Zerwanie mostu, który jest przeprawą tymczasową, spowoduje spiętrzenie się wody na elementach nowobudowanego mostu i w zalanie miasta.

Krytyczna sytuacja na południu Opolszczyzny i Dolnego Śląska

Stan alarmowy kilkudziesięciu rzek przekroczył stan alarmowy. Trwają ewakuacje mieszkańców niektórych zagrożonych miejscowości. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - trzeciego stopnia. Największe opady deszczu prognozowane są w Kotlinie Kłodzkiej.

W woj. śląskim w związku z zagrożeniem powodziowym ewakuowano dotychczas 66 osób – w powiatach: cieszyńskim, bielskim i wodzisławskim. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie bielskim i Bielsku-Białej, gdzie po intensywnych opadach woda zalała wiele budynków i zakładów przemysłowych.

Rzeczniczka śląskiej komendy PSP bryg. Aneta Gołębiowska przekazała, że od północy do 6 rano w niedzielę w całym województwie odnotowano już 1788 zdarzeń związanych z warunkami pogodowymi i sytuacją hydrologiczną. Od piątku, kiedy zaczęły się ulewy, było ich już łącznie 4738.

Najwięcej zgłoszeń strażacy mieli w Bielsku-Białej i powiecie bielskim (891), a także w powiatach pszczyńskim i cieszyńskim. Komenda Wojewódzka PSP informuje o ewakuacji w sumie 66 osób – 34 w powiecie cieszyńskim, 28 w powiecie bielskim i 4 w powiecie wodzisławskim.

Jak opisują strażacy, najgorsza sytuacja jest obecnie w powiecie bielskim i Bielsku-Białej, gdzie doszło do zalania wielu budynków i zakładów, w tym oczyszczalni ścieków; strażacy zabezpieczają przed zalaniem dworzec kolejowy. „Na miejsce zadysponowano siły i środki spoza powiatu” - dodała bryg. Gołębiowska.

Woda wdziera się do podtapianych kamienic w Kłodzku

Poziom Nysy Kłodzkiej w tym mieście jest bliski temu z 1997 r. i sięga prawie 6,5 metra - powiedziała PAP oficer prasowa straży Natalia Przytarska. Spokojniej zrobiło w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim na Białej Lądeckiej.

Młodszy aspirant Natalia Przytarska, oficer prasowa Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku, powiedziała w niedzielę rano PAP, że woda wdziera się do Kłodzka i zaczyna podtapiać kamienice w tym mieście.

„Niestety, poziom Nysy Kłodzkiej jest bliski temu z powodzi w roku 1997 i wynosi prawie 6,5 metra. Zalewane są ulice te najniżej położone, m.in. ul. Skośna, Malczewskiego, Chełmońskiego. Mieszkańcy są zachęcani do ewakuacji” - powiedziała strażaczka.

Dodała, że dotychczas w całym powiecie ewakuowano 762 osoby, ale w samym mieście Kłodzku i otaczającej je gminie wiejskiej Kłodzko znacznie mniej, bo 21 osób. „Nie wiemy o samodzielnych ewakuacjach, to może być znacznie większa liczba osób” - powiedziała Przytarska.

Podkreśliła, że trudna sytuacja jest też w mniejszych miejscowościach gminy Kłodzko, np. Krosnowicach czy Żelaźnie, gdzie posesje i drogi są zalane od popołudnia lub wieczora. W całym powiecie i w samym Kłodzku brakuje też w wielu miejscowościach prądu. Wieczorem rzecznik wojewody podał, że chodzi o 12,5 tys. gospodarstw w skali regionu, ale obecnie ta liczba się zwiększyła.

„W Kłodzku w nocy wyłączane było zasilanie w części domów i na ulicach, ale energetycy je przywracali. Wszyscy pracują z pełnym zaangażowaniem. Od wczorajszego ranka mieliśmy jako straż pożarna w powiecie 668 zgłoszeń z prośbami o interwencje” - powiedziała strażaczka.

Wyjaśniła, że sytuacja nieco poprawiła się na rzece Biała Lądecka w Lądku-Zdroju i w Stroniu Śląskim, gdzie rzeka trochę opadła i przestała na razie zalewać drogi, domy i posesje, jak to było wieczorem.

„Trudno wyrokować, czy to tendencja stała, czy na razie chwilowe osłabienie żywiołu. Na tamie na rzece Wilczka w Międzygórzu sytuacja jest trudna, ponieważ woda przelewa się z tego zbiornika. Nie można nim już sterować, więc wycofano obsługę tej tamy” - powiedziała Przytarska.

Wodociągi Kłodzkie poinformowały, że woda w kranach nadaje się wyłącznie do celów gospodarczych i nie powinno się jej spożywać.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - trzeciego stopnia. Największe opady deszczu prognozowane są w Kotlinie Kłodzkiej.

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@Ciekawe
2024-09-15 12:04:10
o masz, "tempy" pisior jesteś, w TVN chwalą WOT , szczucie na WOT już się skończyło...
@Robal
2024-09-15 11:33:14
dealer cię oszukał i sprzedał jakiś syf...
Nie ma i nie ɓędzie
2024-09-15 11:17:32
Program pomocowy poprzedniego rządu dla straży pożarnych został zatrzymany przez rząd zakompleksionego konusa zaś nowego programu pomocowego brak
Ciekawe
2024-09-15 10:31:10
Ciekawe gdzie Macierewicz ze swoją armia.
Robal
2024-09-15 09:58:58
W tym czasie pan karzel zorganizowal protest w obronie kasy skradzionej przez tłuste koty i transmitowany przez tv szambo Republika a na innych kanałach połowa rządu walczy z powodzią . Ba, ekipa TVN układała worki z piaskiem w Głuchołazach ! Dobrze że na tym proteście byli tylko wyznawcy a Rysiu motorynka zamiast do kłodzka pojechał do …Albanii

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA