Polska poradziła sobie z rosyjskim embargiem znajdując klientów na nowych rynkach - oceniają analitycy w najnowszym raporcie Market Monitor, przygotowanym przez wiodącego ubezpieczyciela należności na świecie firmę Atradius.
Zdaniem analityków, ogólna kondycja branży spożywczej jest dobra, a największymi zagrożeniami dla sektora są m.in. niestabilne ceny oraz potencjalne spowolnienie gospodarcze. Jak wynika z raportu, sytuacja sektora spożywczego w Unii Europejskiej jest relatywnie dobra, a większości krajów udaje się zachować stabilność kredytową przedsiębiorstw. Konkurencja na terenie Wspólnoty jest coraz większa, a zapoczątkowany w 2014 r. spadek cen surowców rolniczych przynosi korzyści producentom oraz przetwórcom żywności.
Rosyjskie embargo odczuło większość europejskich firm, szczególnie działających na rynkach owoców, warzyw oraz nabiału. Jednak zdaniem analityków, na sankcjach o wiele bardziej ucierpiała sama Rosja, a przede wszystkim jej eksporterzy. Zakaz importu żywności przez Rosję nie wpłynął na liczbę bankructw w unijnej branży spożywczej, bowiem większość firm skutecznie znalazła alternatywne rynki. Co więcej, w wielu przypadkach to właśnie eksport odgrywa kluczową rolę w zachowaniu rentowności branży, często rekompensując słabsze wyniki na rynkach rodzimych.
Według analityków, inaczej sytuacja wygląda w Polsce, gdzie silny popyt krajowy stanowiący blisko 70 proc. ogólnej sprzedaży pozwala skutecznie bronić się przed takimi perturbacjami jak embargo. Dodatkowo polscy przedsiębiorcy stale poszukują nowych możliwości, np. dotyczy to eksportu jabłek. Ponadto Polska stała się drugim wiodącym producentem zagęszczonego soku jabłkowego na świecie.
* * *
Polski eksport żywności za cały rok 2015 r. prawdopodobnie przekroczy próg 25 miliardów euro (w 2014 r. było to odpowiednio 21,3 mld euro), z czego najwięcej jest eksportowane do krajów UE, w szczególności Wielkiej Brytanii i Niemiec. Wzrost sprzedaży zanotowano m.in. do krajów Azji i Afryki. (pap)
Fot. Ryszard Pakieser