Zarzut przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia odczytała we wtorek policja opozycjoniście z czasów PRL Władysławowi Frasyniukowi. Sprawa dotyczy zajść podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 czerwca na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
We wtorek (4 lipca) Frasyniuk wraz ze swoim obrońcą mec. Piotrem Schrammem stawili się w komisariacie w podwrocławskiej Długołęce. Przed komisariatem zgromadziło się kilkadziesiąt osób wspierających Frasyniuka - m.in. działacze Komitetu Obrony Demokracji i organizacji Obywatele RP.
- Władysławowi Frasyniukowi został odczytany zarzut dotyczący art. 52 Kodeksu wykroczeń, czyli przepisu, który został sformułowany w związku nowymi regulacjami dotyczącymi cyklicznych wydarzeń - poinformował mecenas. Według tego przepisu, wykroczenie popełnia ten, kto "przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia".
Mecenas dodał, że sprawa jest prowadzona przez warszawską komendę policji, a w Długołęce (ze względu na miejsce zamieszkania) Frasyniuk został tylko przesłuchany. - Warszawska komenda podejmie decyzję, czy zostanie sporządzony wniosek do sądu o ukaranie pana Frasyniuka - powiedział.
Frasyniuk nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu kara ograniczenia wolności lub grzywny.
Mec. Schramm powiedział, że jeżeli warszawska komenda zdecyduje o skierowaniu wniosku o ukaranie Frasyniuka, to on skieruje pytanie prawne do Sądu Najwyższego. - Pytanie o zakres tego, jak rozwiązywać konflikt wartości między art. 52 Kodeksu wykroczeń, który mówi o tym, że się przeszkadza legalnej manifestacji, a art. 57 Konstytucji RP, który mówi o tym, że człowiek ma prawo do tego, by manifestować nawet wtedy, gdy władza jest legalnie wybrana. (...) Obywatel ma prawo wyrażać sprzeciw wobec władzy legalnie wybranej, korzystając ze swojego uprawnienia wynikającego z art. 57 Konstytucji RP - mówił pełnomocnik Frasyniuka.
Frasyniuk zapowiedział, że będzie uczestniczył w kolejnej manifestacji z okazji obchodów miesięcznicy smoleńskiej. - Spotykamy się - wszyscy wolni obywatele - 10 lipca na Krakowskim Przedmieściu w obronie uniwersalnych, europejskich wartości, ale także tych wartości, które są zapisane w Konstytucji RP. Nie ma cienia wątpliwości, że mamy pełne prawo, wynikające z konstytucji, manifestować swój sprzeciw wobec pozbawiania nas prawa do sprzeciwu wobec władzy. Mamy prawo do sprzeciwu wobec dewastowania państwa prawa - mówił Frasyniuk.
10 czerwca wieczorem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kilkadziesiąt osób zakłóciło obchody miesięcznicy smoleńskiej; usiadło na jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki. Policja usunęła z trasy marszu kontrmanifestantów, wśród których był Władysław Frasyniuk.
(pap)
Fot. PAP/Aleksander Koźmiński