W pierwszej turze wybrano 1826 wójtów, burmistrzów, prezydentów miast; do drugiej tury dojdzie w 649 miastach i gminach - podała PKW w środę wieczorem. Zbiorcze wyniki wyborów do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw mogą zostać ogłoszone w najbliższych godzinach.
W niedzielnych wyborach wybierano 2477 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, spośród 6958 kandydatów zgłoszonych przez 4712 komitetów wyborczych, w tym w 332 gminach i miastach gdzie zarejestrowano tylko jednego kandydata
Jak podano na konferencji PKW przedstawiając zbiorcze wyniki niedzielnych wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, włodarzy wybrano w 1826 gminach i miastach.
W 649 gminach i miastach odbędzie się II tura wyborów, gdyż w pierwszym głosowaniu żaden z kandydatów na wójta, burmistrza czy prezydenta miasta nie otrzymał więcej niż połowę ważnie oddanych głosów. W tych gminach i miastach, ponowne głosowanie odbędzie się 4 listopada.
Nie wybrano także włodarzy w 2 gminach, w których zarejestrowano tylko 1 kandydata. Kandydaci ci w wyniku głosowania nie uzyskali więcej niż połowy ważnie oddanych głosów i w takiej sytuacji - zgodnie z Kodeksem wyborczym - wyboru wójta lub burmistrza dokonają tam rady gmin.
Do udziału w niedzielnych wyborach uprawnionych było ponad 30 mln osób, w tym 1883 obywateli UE niebędących obywatelami polskimi.
W wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast karty do głosowania wydano 16 mln 552 tys. 627 osobom, w tym 1422 obywatelom UE niebędącymi obywatelami polskimi.
Frekwencja 54,90 proc. (ważne karty do głosowania oddało 16 mln 534 tys 085 wyborców). Głosów ważnych oddano 16 mln 344 tys. 615 - tj. 98,85 proc. ogólnej liczby głosów oddanych.
W wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast głosów nieważnych oddano 189 tys. 470 - tj. 1,15 proc. ogólnej liczby głosów.
Powodami nieważności głosów było: postawienie znaku X obok nazwiska dwóch lub więcej liczby kandydatów albo postawienie znaku X jednocześnie za i przeciw wyborowi kandydata - takich głosów było 59 tys. 218 - tj. 31,25 proc. ogólnej liczby głosów nieważnych.
Innym powodem nieważności głosów było niepostawienie znaku X obok nazwiska żadnego kandydata albo niepostawienie znaku X ani za, ani przeciw wyborowi kandydata - takich głosów było 130 tys. 153 głosy, tj. 68,70 proc. ogólnej liczby głosów nieważnych.
Postawienie znaku X wyłącznie obok nazwiska skreślonego z listy kandydata było trzecim powodem powodującym nieważność głosów. Takich głosów było 99, czyli 0,05 proc. ogólnej liczby głosów nieważnych.
Przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński zaznaczył, że zbiorcze wyniki wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, "jest tylko pierwsza część wyników" wyborów samorządowych. - Pozostałe wyniki - czekamy jeszcze na obwieszczenia komisarzy, co do sejmików - chcemy ogłosić dzisiaj, czy dzisiejszej nocy, w najbliższych godzinach, trudno powiedzieć, kiedy to będzie - czy to będą jeszcze dwie czy cztery godziny - mówił szef PKW. - Niezależnie od pory dnia i nocy, jak tylko dostaniemy wyniki dotyczące sejmików niezwłocznie je ogłosimy, żeby można było jak najszybciej całą tę procedurę wyborczą zakończyć. Jest to już końcówka liczenia, ale nie chcę powiedzieć, ile czasu to zajmie, żeby nie było jakichś obietnic, na których państwo będziecie polegać.
Hermeliński poinformował, że PKW przedstawi wyniki pozostałych wyborów najpewniej już po północy ze środy na czwartek.
Przewodniczący PKW wskazywał, że oczekiwanie na wyniki tegorocznych wyborów "nie jest nadmiernie długie", zważając na to, że wybory samorządowe obejmują de facto cztery procesy wyborcze. - Nie jest to nadzwyczajne przedłużenie postępowania, ono tyle musi trwać, jeżeli te wyniki mają być uczciwie i dokładnie policzone, a przeprowadzenie całej procedury ma być transparentne, to ono musi trwać - dodał. - Oczywistym jest, że jak przy każdym tego rodzaju przedsięwzięciu, zdarzają się błędy.
Jak wskazywał, niektóre z błędów wynikały m.in. z przepracowania członków komisji wyborczych. - Niektóre komisje - trzeba powiedzieć - nie stanęły na wysokości zadania. Zdarzył się jeden wypadek w Warszawie, kiedy komisja zaprzestała liczenia, powiedziała, że już więcej liczyć nie będzie, trzeba było powołać nową komisję - dodał.
(pap)
Fot. PAP/Paweł Supernak