Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

PiS: to dzieło opozycji

Data publikacji: 14 września 2016 r. 22:37
Ostatnia aktualizacja: 15 września 2016 r. 15:34
PiS: to dzieło opozycji
 

Druga rezolucja PE o sytuacji w Polsce powinna być ostatecznym ostrzeżeniem dla rządu PiS - ocenili w środę eurodeputowani PO. Zdaniem europosłów PiS rezolucja nie ma żadnej mocy sprawczej i jest inspirowana przez polską opozycję.

"To już druga rezolucja PE, która nazywa po imieniu wszystkie nadużycia władzy w Polsce. Tego się nie da ukryć, to jest widoczne dla demokratycznego świata. Sądzę, że ta rezolucja powinna być ostatecznym ostrzeżeniem dla rządów PiS" - powiedział szef klubu Platformy Obywatelskiej w europarlamencie Janusz Lewandowski na konferencji prasowej po głosowaniu PE nad rezolucją o Polsce. 

Podkreślił, że rezolucję poparło 510 europosłów z różnych partii politycznych, reprezentujących 80 procent mieszkańców UE, a przeciw było 160 eurodeputowanych, w tym z partii eurosceptycznych. "Proporcja głosów jest uderzająca, a gorsze jest jeszcze towarzystwo, w jakim znalazło się PiS. W tym towarzystwie kryją się partie faszyzujące, zadeklarowani przyjaciele Putina i naprawdę Polska powinna wystrzegać się takich sojuszników. To jest groźne otoczenie, które tym razem było sojusznikiem Prawa i Sprawiedliwości" - powiedział Lewandowski.

 Dodał, że rezolucja PE to "wyraz zaniepokojenia demokratycznego Zachodu tym, co się dzieje w Polsce". Lewandowski skrytykował sposób reagowania polskiego rządu na to zaniepokojenie, "pogardliwe" - jak powiedział - traktowanie Komisji Weneckiej Rady Europy, a także "obraźliwe" - jego zdaniem - wypowiedzi europosła PiS profesora Ryszarda Legutki wobec wiceszefa KE Fransa Timmermansa, jakie padły w trakcie wtorkowej debaty PE. "To wszystko bardzo źle wróży skuteczności działania rządu w obronie polskich interesów. Zachowanie w formie reakcji obrażonego bachora to jest (...) wypisywanie się z tej cywilizacji" - powiedział Lewandowski. 

"Jestem przekonany, że Polska Kaczyńskiego nie uzyskałaby członkostwa w UE. To jest skręcenie na jakieś dzikie pola, z powrotem na wschód. I to jest groźne" - dodał. 

Z kolei Ryszard Legutko (PiS) powiedział, że opozycja w Polsce do tej pory głosiła przekaz, że nie chce wyciągać spraw polskich na zewnątrz, ale rozwiązywać je w kraju. "Jednak wczoraj (we wtorek) wszystko stało się jasne, gdy rezolucji atakującej polski rząd i polskie instytucje bronił Janusz Lewandowski z PO" - powiedział. Lewandowski zabrał głos we wtorkowej debacie PE o Polsce w imieniu frakcji Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma. 

"To, co się dzieje wokół Polski w Parlamencie Europejskim, to kontynuacja bardzo niedobrej polskiej tradycji, sięgającej przynajmniej wieku XVIII, a może jeszcze wcześniej, angażowania podmiotów zewnętrznych w konflikty, które są nieuchronną częścią życia politycznego w kraju. Jeśli opozycja ma problemy ze swoim przekazem, traci poparcie, zaufanie, nie ma pomysłu, to ucieka się do instytucji zewnętrznych" - dodał Legutko. 

Powtórzył też, że prowadzona przez Komisję Europejską wobec Polski procedura ochrony praworządności nie ma podstaw w traktatach Unii. "Sprawa polska to pierwsza ważna sprawa, gdzie rozstrzygnie się to, czy będziemy działać w oparciu o te reguły i w ramach kompetencji, które przyznają traktaty, czy pewne instytucje będą metodami nieformalnymi, metodami faktów dokonanych zwiększać swoje kompetencje i zmieniać relacje, jakie zachodzą w obrębie UE" - dodał. 

Odniósł się też do zarzutu Platformy, że PiS jest w towarzystwie partii faszyzujących i sympatyzujących z Władimirem Putinem. "To oczywiście głupi argument. Przez skojarzenie można spytać, dlaczego oni głosują z komunistami?" - powiedział Legutko, wskazując, że rezolucję poparła też frakcja Zjednoczonej Lewicy Europejskiej, do której należą partie skrajnie lewicowe. 

Zdaniem Tomasza Poręby (PiS) rezolucja jest "kłamliwa" i pozbawiona argumentów strony rządzącej. "Została napisana z pozycji politycznej towarzyszy Platformy i Nowoczesnej, którym rząd PiS uwiera" - powiedział. Zarzucił PE stosowanie podwójnych standardów, bo nie reagował na niepokojące wydarzenia za czasów poprzedniego rządu. Karol Karski (PiS) powiedział zaś, że rezolucja jest "podjęta bez podstawy prawnej i nie ma żadnej mocy sprawczej". 

W przyjętej w środę rezolucji europosłowie wyrażają zaniepokojenie paraliżem Trybunału Konstytucyjnego w Polsce i wzywają rząd, by w wyznaczonym przez Komisję Europejską trzymiesięcznym terminie zaangażował się wraz z wszystkimi partiami w Sejmie w poszukiwanie rozwiązania kryzysu, które będzie zgodne z opinią Komisji Weneckiej Rady Europy oraz zaleceniami Komisji Europejskiej. Rezolucja odnosi się też do innych spraw, które budzą zaniepokojenie jej autorów, w tym sytuacji mediów publicznych, ustawy o policji, prokuraturze, służbie cywilnej i planu wycinki Puszczy Białowieskiej. (pap)

Fot. R.STACHNIK (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

haha
2016-09-15 15:16:40
Jakiś śmieszny koleżka napisał, że PO robiła czystki w mediach. To ja się pytam co Kurski zrobił z TVP i pracującymi tam dziennikarzami jak tylko PiS objął władzę ?
do cidor
2016-09-15 14:34:58
@cidor: to chyba pan Wojtunik na nagraniach w restauracji Sowa et consortes mówił że spalenie tej budki to dzieło służb POwskich a co do wozów TVN to teraz po straceniu władzy przez PO-PSL jakoś nikt już nie podpala wozów TVN i nikt nie kopie po twarzy manifestantów - dziwne nie?!
cidor
2016-09-15 14:24:56
Przecież wozy TVN i budkę pod rosyjską ambasadą podpaliła młodzieżówka PIS razem z ONR. Później atakowali jeszcze zwykłych przechodniów
Przestrzeganie prawa i demokracja muszą wrócić do Polski
2016-09-15 08:45:48
Nie może być tak że obecny rząd decyduje sobie które wyroki Trybunału Konstytucyjnego będzie sobie drukował, a które nie. Jeżeli nic w tej sprawie się nie zmieni to za 3 lata obecnie rzadzących czeka Trybunał Stanu, a potem więzienie. Działanie przeciwko własnemu narodowi poprzez wykorzystywanie władzy, ciemiężenie go, jest najcięższym możliwym przestępstwem.
Demokracja i rządy prawa a'la PO-PSL
2016-09-15 08:27:30
Gdzie był PE i KW gdy fałszowano wybory samorządowe w Polsce, gdy strzelano do górników, gdy za rządów PO-PSL organizowano prowokacje na marszach Niepodległości - podpalano wozy TVN i budki pod rosyjską ambasadą, gdy PO robiła aferę za aferą, gdy rozkradano polski majątek narodowy, gdy służby pacyfikowały redakcję Wprost, gdy inwigilowano dziennikarzy, gdy mordowano ludzi niewygodnych dla władzy - patrz seryjny samobójca, gdy robiono czystki w mediach zwalniając kilkuset dziennikarzy, gdy media w 95% były po linii PO - wtedy lewacy nie krzyczeli że nie ma pluralizmu w mediach, gdy sądy wydawały wyroki na polityczne zamówienie, gdy PO zrobiła skok na Trybunał Konstytucyjny w czerwcu ubiegłego roku??
Coś jest
2016-09-15 08:07:58
Może nie tyle dzieło, co szkaradzieło, ale nie da się ukryć, że ktoś tam jeździł do Brukseli oczerniać Polskę i robić sobie zdjęcia z przew. PE.
polski cyrk
2016-09-15 07:57:07
PiS jest inspirowany przez rosyjskie służby i dokładnie wykonuje wszystkie instrukcje Putina.
No i się doigrali
2016-09-15 07:42:25
Tak się kończy próba wprowadzenia dyktatury narodowi który ceni demokrację.
olga
2016-09-15 07:28:46
Ostatnie ostrzeżenie dla PiSu żeby się opamiętali. Polska nie jest pisowską zabawką
Fryzjerka,
2016-09-15 02:05:17
Tonaca o-PO-zycja szukajac jeszcze ratunku... chwyta sie juz PO-litycznej brzytwy !!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA