Tylko w sobotę 1600 osób zgłosiło się do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej; to dopiero początek naboru; do końca roku na kandydatów czeka 15 tys. miejsc, w przyszłym będziemy zwiększać tę liczbę - podkreślił szef MON Mariusz Błaszczak.
Minister obrony narodowej poinformował na Twitterze, że w sobotę, pierwszego dnia naboru do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej zgłosiło się 1600 osób.
- To dopiero początek naboru. Do końca roku na kandydatów czeka 15 tys. miejsc. W przyszłym będziemy zwiększać tę liczbę - napisał Błaszczak i przypomniał, że nowy rodzaj służby to 4560 zł od pierwszego dnia i możliwość zdobycia nowych uprawnień.
Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa została wprowadzona ustawą o obronie ojczyzny
Akcję rekrutacyjną do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej Mariusz Błaszczak zainaugurował w sobotę w Kraśniku (Lubelskie).
Z tej okazji zorganizowany został piknik wojskowy, a na stoiskach promocyjno-informacyjnych można było uzyskać informacje i wypełnić wniosek o powołanie do wojska. - Wejście w życie ustawy o obronie ojczyzny to bardzo ważne wydarzenie dla polskich sił zbrojnych. Wszyscy doskonale wiemy, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, zdajemy sobie sprawę z zagrożeń. Te zagrożenia są realne - Rosja zaatakowała Ukrainę, za naszą granicą toczy się wojna – mówił wówczas minister.
Podkreślił, że "najlepszą i najskuteczniejszą odpowiedzią na te zagrożenia jest wzmocnienie polskich sił zbrojnych". - Dlatego też zdecydowaliśmy o tym, by rozpocząć kampanię dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej – dodał. (PAP)