Lider TR Janusz Palikot poinformował w czwartek, że złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o niedawną wypowiedź szefa PiS ws uchodźców.
Sprawa dotyczy słów Kaczyńskiego z poniedziałkowego wystąpienia w Makowie Mazowieckim. Odnosząc się do publikacji tygodnika „wSieci” o tym, że rząd zgodził się by, do Polski trafiło 100 tys. islamskich imigrantów, prezes PiS mówił, on nie wie, czy to jest prawda, ale wie „o jakich liczbach się mówi jeżeli chodzi o ilość tych, którzy się mają w Europie znaleźć w niedługim czasie, albo już się w Europie znaleźli”. I w związku z tym - zaznaczył Kaczyński - są pytania do premier, szefowej MSW, ale również do minister zdrowia, „bo to są także kwestie związane z różnego rodzaju niebezpieczeństwami w tej sferze”.
„Są już przecież objawy pojawienia się chorób bardzo niebezpiecznych i dawno niewidzianych w Europie: cholera na wyspach greckich, dyzenteria w Wiedniu, niektórzy mówią o jeszcze innych, jeszcze cięższych chorobach. No i są pewne przecież różnice związane z geografią - różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźne w organizmach tych ludzi, mogą tutaj być groźne. To nie oznacza, żeby kogoś dyskryminować, ale sprawdzić trzeba. Sprawdzić trzeba, dlatego minister zdrowia powinien wyjaśnić jak w tej chwili naprawdę to wygląda, bo z tego co my wiemy, z tego, co wiedzą nasi działacze (...) to to wygląda bardzo niedobrze” - mówił Kaczyński.
Palikota - informując na czwartkowej konferencji prasowej w Przemyślu o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia - stwierdził, że język, jakiego użył w tej wypowiedzi prezes PiS „to jest język rasistowski, język faszystowski".
Do zarzutów wysuwanych w związku z jego wypowiedzią odniósł się sam Kaczyński. Zaznaczył, że w Makowie Mazowieckim mówił o kwestiach epidemiologicznych związanych z napływem imigrantów i odesłał do opublikowanego niedawno rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie chorób zakaźnych, których rozpoznanie lub podejrzenie wystąpienia może stanowić podstawę odmowy wjazdu cudzoziemca na terytorium Polski.
- Ja mówiłem o realnej sprawie, która dotyczy interesu Polaków. Rząd polski ma przede wszystkim chronić interes własnego społeczeństwa własnego narodu przed poważnymi niebezpieczeństwami. Te niebezpieczeństwa są trudne do określenia, ale być może są poważne i dlatego trzeba to brać pod uwagę - powiedział Kaczyński.