Inspekcja Handlowa wykryła nieprawidłowości u 59 (71,1 proc.) spośród 83 skontrolowanych firm cateringowych szykujących jedzenie dla: szpitali, szkół, przedszkoli, żłobków, sanatoriów, domów opieki społecznej, domów dziecka i ośrodków rehabilitacyjno-edukacyjno-wychowawczych – poinformował UOKiK.
Według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów najbardziej rażące nieprawidłowości – to brak informacji o alergenach, stosowanie tańszych składników, używanie przeterminowanej żywności, niehigieniczne warunki przechowywania jedzenia, zaniżane porcje oraz niezgodność jadłospisu z umowami, które firmy cateringowe zawarły ze szkołami, szpitalami lub innymi instytucjami.
Jak poinformował UOKiK, przedsiębiorcy już w czasie kontroli uzupełniali brakujące informacje w jadłospisach, wycofywali przeterminowane produkty i usuwali inne nieprawidłowości. Inspekcja Handlowa nałożyła na winnych kary i mandaty – w sumie ok. 28 tys. zł. Skierowała też dwa wnioski do sądu o ukaranie za wykroczenia. Ponadto zawiadomiła o nieprawidłowościach organy nadzoru sanitarnego i weterynaryjnego, urzędy miar oraz wojewódzkie inspektoraty jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów apeluje, aby szpitale, szkoły, przedszkola i inne podobne instytucje zwiększyły nadzór nad firmami, które dostarczają im jedzenie.
Urząd podał też przykłady nieprawidłowości. Zgodnie z jadłospisem posiłek dla dzieci w żłobku miał zawierać m.in. masło, kakao i sałatkę owocową z jogurtem naturalnym. Zamiast tego maluchy dostały: miks tłuszczowy, napój kakaowy typu instant i produkt jogurtopodobny.
Kontrolerzy znaleźli w magazynach firm cateringowych przeterminowane produkty, resztki żywności przechowywano w brudnych zamrażarkach, w jednej w otwartym worku na śmieci bez żadnych oznaczeń były skrawki mięsa i wędlin oraz krupnioki.
W jadłospisie dla pacjentów zabrakło informacji o tym, że podawane na kolację parówki zawierają soję i seler (inne alergeny wykazano), co mogło mieć znaczenie dla osób uczulonych na te składniki. Z kolei uczniowie gimnazjum dostali za małe porcje naleśników z dżemem truskawkowym – 119-196 g zamiast obiecanych 250 g. Dzieciom z podstawówki i pacjentom szpitala serwowano natomiast mniejsze kotlety mielone.
(pap)
Fot. Ryszard Pakieser