Nie ma groźby, że Polska zostanie wyprowadzona z UE; to są zwidy, omamy PO, która szamocze się, nie potrafi dyskutować na temat programu, tego co mamy do zaproponowania my, a co oni - powiedział w piątek (19 października) premier Mateusz Morawiecki.
Premier był pytany w TVP Info, czy to możliwe, że Polska w nowej unijnej perspektywie budżetowej dostanie zdecydowanie mniej pieniędzy niż do tej pory. "To nie jest realne zagrożenie, to są strachy na lachy. Z tym nowym unijnym budżetem będzie bardzo dobrze" - zapewnił premier. Dodał, że takie wnioski może wyciągnąć po rozmowach z premierami różnych krajów, m.in. Włoch i Hiszpanii.
Pytany o słowa lidera PO Grzegorza Schetyny, że obecny rząd swoimi działaniami może wyprowadzić Polskę z UE i że PO nie może na to pozwolić, Morawiecki ocenił, że "to są chyba jakieś omamy i zmyślenia, z którymi bardzo trudno dyskutować". "To są zwidy, omamy PO, która szamocze się, nie potrafi dyskutować na temat programu, tego co mamy do zaproponowania my, a co oni" - podkreślił. Mówił w tym kontekście, że PiS proponuje swoich pięć punktów, a PO takiej propozycji nie ma.
"Ktoś może oczywiście jakieś wyobrażenia przedstawiać, ale mogę powiedzieć jedno: ten, kto mówi o wyprowadzaniu Polski z UE, szkodzi Polsce. PO w ten sposób szkodzi tylko Polsce, bo nasze relacje z UE rozwijają się znakomicie. My nie tylko tam jesteśmy bardzo dobrym krajem członkowskim, ale nas zaczynają słuchać w kontekście uchodźców" - powiedział premier.
Szef rządu przekonywał, że "cała UE uszanowała nasze propozycje", jeśli chodzi o kwestię migracji i przyjmuje polską propozycję dot. zakazu przyjmowania uchodźców wbrew woli jakiegokolwiek państwa. Jak zaznaczył, Polsce pomogły na arenie europejskiej państwa Grupy Wyszehradzkiej i Włochy. "Więc tworzenie przez PO takich wiraży, fatamorgany, jest naprawdę nie na miejscu" - ocenił Morawiecki.
Pytany, czy PiS poprzez swój spot straszy imigrantami, Morawiecki odpowiedział, że "to była rzeczywistość, która nam groziła jeszcze do niedawna". Dodał, że jeszcze do niedawna w UE "grożono nam paluszkiem", że będą kary finansowe za każdego nieprzyjętego przez dane państwo imigranta.
Morawiecki był pytany, czy nie jest tak, że to PO ma lepsze relacje w Brukseli. "Takie relacje na zasadzie poklepywania po plecach, to pewnie mają, bo ze wszystkim się zgadzali i byli bardzo prostym partnerem dla UE. My prowadzimy politykę w interesie państwa polskiego" - odpowiedział szef rządu. "My pozyskujemy teraz pieniądze na nową perspektywę (budżetową)" - dodał. Jak zaznaczył, spodziewa się, że "zaskoczy nas ona bardzo, bardzo pozytywnie".
(PAP)
Fot. PAP/Stephanie Lecocq