Mateusz Kijowski zapowiedział, że odchodzi z Komitetu Obrony Demokracji, bo – jak podkreśla – stowarzyszenie, któremu liderował, odeszło od wartości, które mu przyświecały w momencie założenia.
– Odchodzę z KOD-u. Nie chcę dłużej firmować publicznej aktywności tego stowarzyszenia – powiedział, dodając, że „obecna formuła KOD się wyczerpała”. Stwierdził też, że nie odpowiada mu „lansowanie się polityczne na demonstracjach” i przymiarki ich uczestników do przyszłej działalności politycznej. Zadeklarował, że na zawsze pozostanie „KODerem i będzie się pojawiał na kolejnych demonstracjach w ważnych dla Polski sprawach”.
(pap)
Fot. Dariusz Gorajski