Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Kary więzienia za katastrofę pod Szczekocinami

Data publikacji: 15 lipca 2016 r. 13:05
Ostatnia aktualizacja: 15 lipca 2016 r. 13:05
Kary więzienia za katastrofę pod Szczekocinami
Sędzia Jarosław Poch ogłasza wyrok w procesie ws. katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Fot. PAP/Waldemar Deska  

4 lata więzienia dla Andrzeja N. i 2,5 roku dla Jolanty S. - to nieprawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie dla dwojga dyżurnych ruchu, oskarżonych o nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami 3 marca 2012 r.

Wskutek czołowego zderzenia dwóch pociągów zginęło wówczas 16 osób, a ponad 150 odniosło obrażenia.

Oboje podsądni byli dyżurnymi ruchu, którzy podczas katastrofy pełnili służbę w posterunkach kolejowych Starzyny i Sprowa. Według oskarżenia, dyżurny ze Starzyn Andrzej N. doprowadził do skierowania pociągu Warszawa-Kraków na niewłaściwy tor, co spowodowało czołowe zderzenie z drugim składem. Dyżurna ze Sprowy Jolanta S. wydała zezwolenie na wjazd pociągu relacji Przemyśl-Warszawa na tor, po którym jechał już pociąg z Warszawy. Zdaniem prokuratury dyżurna nie sprawdziła, jaka jest przyczyna zajętości toru, co sygnalizował system kontroli ruchu.

Sąd zakazał też obojgu pełnienia funkcji związanych z bezpieczeństwem w ruchu kolejowym na 10 lat. Orzekł też wobec nich nawiązki dla części poszkodowanych.

Za nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym grozi kara do ośmiu lat więzienia. Wnioski prokuratury wobec oskarżonych dotyczyły również kar za zarzuty umyślnego poświadczenia przez dyżurnych nieprawdy w dokumentacji kolejowej, zakazania im pełnienia funkcji związanych z bezpieczeństwem w ruchu na 10 lat oraz orzeczenia obowiązku naprawienia szkody m.in. na rzecz wnioskujących o to uczestników katastrofy. (pap)

 

Na zdjęciu: Sędzia Jarosław Poch ogłasza wyrok w procesie ws. katastrofy kolejowej pod Szczekocinami.

Fot. PAP/Waldemar Deska

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA