Obowiązującą konstytucję można śmiało nazwać postkomunistyczną - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński uważa, że konstytucja nie jest "kamieniem grobowym" zamykającym dyskusję. Według marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, nadszedł czas na refleksję nad konstytucją.
W poniedziałek w Senacie została zorganizowana konferencja poświęcona Obywatelskiemu Projektowi Konstytucji RP, przygotowanemu w 1994 r. przez Społeczną Komisję Konstytucyjną na zlecenie Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", przy współpracy Sekretariatu Ugrupowań Centroprawicowych i Niepodległościowych. Konferencja odbyła się w związku z 20. rocznicą uchwalenia obowiązującej Konstytucji RP, która minęła 2 kwietnia.
- Z jednej strony - zawsze mówił o tym mój śp. brat - dobrze, że konstytucję uchwalono, bo to był jedyny moment, w którym było to możliwe. W żadnym kolejnym parlamencie takiej możliwości, realnie rzecz biorąc, nie było - zauważył Kaczyński. Ale, jak ocenił, to, że "konstytucja była już uchwalona w nowych okolicznościach, po tak zwanej transformacji ustrojowej, to jest jedna z niewielu jej zalet".
Według prezesa PiS "bliższa analiza" obowiązującej konstytucji wskazuje na to, że "można ją śmiało nazwać konstytucją postkomunistyczną". - Zawiera ona w sobie bowiem wiele elementów, które petryfikowały istniejący układ społeczny, a ten istniejący układ społeczny, był niczym innym, jak właśnie postkomunizmem w najczystszym tego słowa znaczeniu - podkreślił Kaczyński. - Później, kiedy zorientowano się, że te zależności sięgają także i kierunku zachodniego, zaczęto używać - chociaż można oczywiście dyskutować, czy to ma uzasadnienie - także określenia «postkolonializm», ale wtedy takiego określenia nikt nie używał, wtedy mówiło się o postkomunizmie" - powiedział prezes PiS.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński ocenił, że warto pochylić się nad zawartymi w ówczesnym projekcie obywatelskim propozycjami. - Warto zastanowić się, co w tej wizji ma wartość trwałą, można by powiedzieć - politycznie ponadczasową, a dotąd konstytucyjnie niezrealizowaną, i godna takiej realizacji w przyszłości - mówił. - Konstytucja nie jest przecież kamieniem grobowym zamykającym dzieje i dyskusje nad ustawą zasadniczą, ale raczej jest kamieniem milowym na drodze narodu ku przyszłości, ku lepszemu bardziej sprawiedliwemu i solidarnemu państwu polskiemu - zaznaczył Marszałek Sejmu.
Marszałek Karczewski zapowiedział dyskusję na konferencji "o przyszłości konstytucji, o tym w jakim kierunku mają iść zmiany". - 20 lat to już wiek dojrzały; osiemnastka dwa lata temu skończona, więc ten czas na refleksję, na zadumę, jest - dodał.
- Będziemy myśleć nad tym, w jaki sposób zmieniać konstytucję, by konstytucja była lepsza dla Polski i Polaków, aby była lepsza dla naszej suwerenności, dla naszego państwa. Tak, aby nasze państwo było silne nie tylko wewnętrznie, ale również silne w swoim regionie, silne w Unii Europejskiej, silne również w Europie - powiedział Karczewski.
Obecna Konstytucja została uchwalona 2 kwietnia 1997 r.; 25 maja odbyło się referendum konstytucyjne, w którym za nową ustawą zasadniczą było 52,71 proc. głosujących; 45,89 proc. było przeciw, frekwencja wyniosła 42,86 proc. 16 lipca konstytucję podpisał prezydent Aleksander Kwaśniewski. Konstytucja weszła w życie 17 października 1997 r.
(pap)
Fot. PAP/Jakub Kamiński