Minister Skarbu Państwa Dawid Jackiewicz powołał w piątek na prezesa TVP Jacka Kurskiego, zaś na prezesa Polskiego Radia Barbarę Stanisławczyk. W poniedziałek minister skarbu ma zaprezentować nowe rady nadzorcze tych mediów.
Zmiany we władzach spółek mediów publicznych wynikają z noweli ustawy o radiofonii i telewizji, która po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę w czwartek, weszła w życie w piątek. Na jej mocy wygasły kadencje dotychczasowych zarządów i rad nadzorczych Telewizji Polskiej i Polskiego Radia, a wybór nowych władz - do czasu przeprowadzenia kompletnej reformy mediów publicznych - przypadł ministrowi skarbu państwa.
Dostęp do uczciwej informacji
Jackiewicz mówił tego dnia, że "Jacek Kurski doskonale zna i rozumie media".
- To jest człowiek, który wie, w jaki sposób muszą funkcjonować media, aby gwarantować wszystkim Polakom dostęp do uczciwej i rzetelnej informacji na temat tego, co dzieje się w polityce. To jest człowiek, który wie, jak być w opozycji, i jak to jest być w okresie sprawowania władzy, w związku z czym ma doświadczenie i zrozumienie praw opozycji i praw rządzących - powiedział.
Z kolei Czabański podkreślał "wysokie kompetencje Kurskiego: menedżerskie, polityczne, zawodowe, dziennikarskie". Przypomniał, że nowy prezes TVP przez wiele lat pracował jako dziennikarz. Jego zdaniem Kurski zadba również o to, "żeby grupy społeczne wykluczone z dyskursu publicznego mogły ten głos w debacie publicznej odzyskać."
Politycy, pytani przez dziennikarzy, czy nie przeszkadza im to, iż Jacek Kurski był aktywnym politykiem PiS, zaprzeczali, by dyskwalifikowało go to do pełnienia funkcji prezesa telewizji.
Propaganda jednej strony
Z kolei Tomasz Siemoniak (PO) ocenił, że powołanie to oznacza, że w TVP "będzie propaganda jednej strony".
- To aktywny polityk słynący z takiej brawury i z powiedzonek w rodzaju o "ciemnym ludzie", więc uważam, że będzie to telewizja, w której będzie propaganda jednej strony i tyle - ocenił. Dodał, że bardzo się dziwi prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, że decyduje się na takie rozwiązania.
- Naprawdę także i w zapleczu PiS-u jest wiele osób, wielu dziennikarzy czy menedżerów związanych z mediami, którzy by nie pokazywali wprost Polakom i światu, że oto propagandzistę daje się na czele medium publicznego - powiedział Siemoniak, który w przeszłości był m.in. członkiem zarządu Polskiego Radia oraz dyrektorem TVP 1.
Niezależność i wolność telewizji
Sam Kurski na swej konferencji podkreślił, że jego celem będzie "uchronienie niezależności i wolności telewizji publicznej od zagrożeń świata polityki".
- Wiem, że pamiętają mnie państwo jako ostrego, wyrazistego, twardego polityka. To prawda, byłem twardym, wyrazistym politykiem, ale właśnie dlatego, że takim politykiem byłem, a jednocześnie rozumiem świat mediów i jednocześnie jestem uczciwym człowiekiem, jestem gwarantem tego, że będę umiał uchronić niezależność i wolność telewizji publicznej od zagrożeń ze świata polityki - powiedział. Kurski zapowiadał też więcej misji w programach, odbudowę produkcji TVP, a także otwarcie telewizji na młodych dziennikarzy. (pap)
Na zdjęciu: Jacek Kurski
Fot. PAP/Leszek Szymański