Dzikie krowy z Deszczna żyły bez opieki żadnego właściciela ani weterynarza. Zwierzęta nie były kontrolowane i ich stado się stale powiększało. W końcu stało się zagrożeniem dla innych zwierząt.
Jak przypomina WP.PL, kiedy zapadła decyzja o wybiciu krów, w sprawę zaangażował się m.in. prezydent Andrzej Duda i prezes PiS Jarosław Kaczyński. W końcu jednak sprawa przybiera szczęśliwe zakończenie i zwierzęta będą mieć nowy dom.
Już rozpoczęły się prace nad transportem krów do Lipek Wielkich. Tamtejszy rolnik, nowy właściciel stada, zapewnił, że zwierzęta nie zostaną sprzedane ani oddane na ubój.
Źródło: WP.PL
Fot. Facebook/Ratujemy Krowy z Deszczna