Od 1 marca 2018 r. będą dwie niedziele handlowe w miesiącu, w 2019 r. - jedna, a od 2020 r. ma obowiązywać zakaz handlu w niedziele - to jedna z poprawek PiS do projektu ustawy o handlu w niedziele, którą w czwartek (23 listopada) przyjęła sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny.
W czwartek komisja przyjęła szereg poprawek do projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele złożonych przez Klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość.
Pierwsza z nich przesuwa wejście w życie ustawy na 1 marca 2018 r. Od 1 marca 2018 r. w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia, w 2019 roku będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia, a od 2020 roku będzie obowiązywał zakaz handlu w niedziele z pewnymi odstępstwami.
Ponadto poprawki doprecyzują m.in. kwestię ograniczenia handlu na stacjach benzynowych, czy dworcach kolejowych. Projekt ustawy nie będzie podlegał notyfikacji w KE, bowiem jedna z poprawek wyłączy z tego zakazu sklepy internetowe.
Nowoczesna, Kukiz'15 oraz Polskie Stronnictwo Ludowe także złożyły do projektu poprawki, jednak podczas posiedzenia komisji zostały one odrzucone.
* * *
Projekt ustawy trafił do Sejmu jesienią ubiegłego roku jako inicjatywa obywatelska autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ "Solidarność". Jego pierwotna wersja zakładała zakaz handlu w niedziele w większości placówek handlowych, z pewnymi odstępstwami.
Według CBOS-u 58 proc. respondentów opowiada się za zakazem handlu w każdą niedzielę z wyłączeniem określonego typu sklepów i dni przedświątecznych. Pomysł zakazu w co drugą niedzielę popiera 51 proc. ankietowanych. CBOS zapytał również o wariant, który zakłada zakaz handlu w co drugą niedzielę. Poparcie dla takiego rozwiązania zadeklarowało 51 proc. ankietowanych, sprzeciw - 43 proc. W sondażu 52 proc. uczestników zadeklarowało, że robi zakupy w niedzielę - 21 proc. robi je często, 31 proc. czasami.
Z kolei według badań firmy Kantar TNS największym poparciem Polaków - 76 proc. - cieszy się zapewnienie pracownikom handlu dwóch wolnych niedziel w miesiącu, bez konieczności wprowadzania zakazu handlu w jakiejkolwiek formie. Z badania wynika, że w przypadku wprowadzenia zakazu handlu w co drugą niedzielę badani bardziej niż wzrostu cen na stacjach benzynowych czy w małych osiedlowych sklepach obawiają się chaosu, korków i kolejek, z którymi będą musieli się zmierzyć w soboty poprzedzające niedziele z zakazem handlu (51 proc.) oraz braku dostępu do kin, restauracji i usług zlokalizowanych w centrach handlowych (46 proc.). Natomiast problematyczne - w równym stopniu co dezorientacja konsumentów - będzie zdaniem ankietowanych odebranie im możliwości wyboru formy spędzania wolnego czasu z rodziną w galeriach oraz utrudnienie robienia dużych, rodzinnych zakupów - 44 proc. badanych.
(pap)
Fot. Robert Stachnik
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Proboszcze i Biskupy - tez powinni od-po-czac...
2017-11-25 21:49:16
A by bylo Rowno i Sprawiedliwie, to pozamykac w Niedziele i Swieta... rowniez Katedry i Koscioly !!
Ttttttttty
2017-11-25 20:53:25
A pomyśleliście o zwolnieniach ??? Moim zdaniem się posypią zwłaszcza w takich placówkach jak Castorama, przy dwóch zamkniętych miedIlach około 10 osób w każdej Castoramę nie koniecznie znajdzie zatrudnienie czyli łącznie 40 osób od 01.03. 2019 będzie bez pracy!!
Obywatel
2017-11-25 18:32:12
Robią z nami, co im się podoba. A my baranki potulne...
abc
2017-11-24 22:44:10
Podobny trend społeczny uaktywnił się na Węgrzech, tuż po wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele w marcu 2015 roku. Węgrzy przyzwyczaili się do robienia zakupów w sklepach, które oferowały im największy wybór, a przy tym najniższe ceny. Podobnie jak w Polsce, zakupy w małych osiedlowych sklepach - głównie ze względu na koszty - traktowano jako ostateczność.
Zamknięcie wielkopowierzchniowych sklepów w jeden dzień w tygodniu spowodowało ogromną mobilizację Węgrów do robienia w nich zakupów na zapas - obroty wielkopowierzchniowych sklepów spożywczych wzrosły o ok. 24 proc. w czwartki i 21 proc. w piątki.
- Wzmożony ruch w dni poprzedzające zamknięte niedziele wymusił konieczność dopasowania się dużych sklepów do potrzeb klientów. Wiele sieci handlowych wydłużyło godziny pracy w tygodniu, szczególnie w piątki i soboty, co miało na celu z jednej strony rozłożenie natężenia ruchu, z drugiej umożliwienie realizacji zakupów nawet w późnych godzinach nocnych w soboty. Duże sklepy spożywcze poszły jeszcze o krok dalej - w wydłużonych godzinach funkcjonowania wprowadzały liczne promocje i obniżki cen, pozbawiając tym samym jakiejkolwiek konkurencyjności małe, osiedlowe sklepy. Dłuższe godziny otwarcia, bardzo atrakcyjne ceny i dodatkowe promocje wyrobiły w mieszkańcach Węgier nowy nawyk - robienia zakupów na zapas - mówi Radosław Knap, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych.
Jednym z powodów wprowadzenia zakazu handlu na Węgrzech była potrzeba wsparcia działalności małych rodzinnych firm. Sklepy o powierzchni handlowej nieprzekraczającej 200 metrów kwadratowych mogły być otwarte poza regularnym okresem zamykania sklepów w niedziele, jeśli były obsługiwane przez właściciela sklepu lub członka rodziny.
Niestety nowe zwyczaje zakupowe Węgrów doprowadziły do sytuacji zupełnie odwrotnej od zakładanej. W efekcie kupowania jedzenia na zapas, małe sklepy, które mogły być otwarte w niedziele, zaczęły plajtować na niespotykaną skalę. Podczas gdy średnia liczba zamykanych rodzinnych sklepów wynosiła ok. tysiąca rocznie, to w trakcie obowiązywania zakazu zamknięto ich około 5 tysięcy."Ostatecznie Orban wycofał zakaz, zwłaszcza, że jego likwidacja, była jednym z postulatów opozycji.
Wyświadczą niedźwiedzią przysługę małym sklepom. Czuję, że Biedry, Lidle będą czynne dłużej. Aż przypomniało mi się, jak w 2006 uchwalili ograniczenie w budowie sklepów wielkopowierzchniowych, ale nie takich, jakie miał jeden z posłów Samoobrony. W efekcie dyskonty, nie objęte zakazem szybko rosły i mocniej dobijają dzisiaj mały handel.
123
2017-11-24 21:25:16
@zed :czyli to bardzo dobry pomysł, jeszcze prohibicja i bedzie super
123
2017-11-24 21:24:03
Totalny absurd i terror , jesli owce sluchaly by swoich pasterzy to by nie robily zakupow w niedziele a reszta owiec by brala dzien wolny w tym dniu lub nie pracowala w tej branzy skoro religia ktora wyznaje nie akceptuje zakupow/pracy w niedziele, tak jak post itd. bla bla bla, oczywiscie chodzi o kase zeby jeszcze wiecej zostawiali dla pasterzy a nie w sklepach ,a zamykajcie se wszystko w cholere, za pare lat przyjdzie taki kryzys lub co gorsza jakas wojna ze bedziecie miec powtorke z Grecji ,oczywiscie kler dostanie rykoszetem jako tworcy calej sytuacji wraz z pseudo obroncami pracownikow ze zwiazkow zawodowych
rura
2017-11-24 18:49:16
Oj to teraz będzie dramat zamiast 7 dni w tygodniu szczecinianie będą 6 dni w tygodniu jedli i już na lans z żonka nie bedzie gdzie iść masakra cieny ludu
lolo
2017-11-24 18:46:53
Zed durniu to teraz będziesz jadł 6 dni w tyg. :D czy z żonką na lans już się nie wybierzesz witryny sklepowe oglądać ?? !!!
zed
2017-11-24 08:37:42
Jeżeli to przegłosują PiS może zapomnieć o reelekcji. Polacy im tego nie wybaczą
Pablos
2017-11-24 08:31:10
@rtg Lodówki w domu nie masz?
Wszystko powinno być czynne, tylko w niedzielę przy kasie pani kasjerka powinna doliczać 20% napiwku. Z jednej strony spadłaby ilość klientów niedzielnych, z drugiej strony wzrosłaby ilość chętnych do pracy w niedzielę.
;
2017-11-24 06:39:35
Spróbujcie zrobić zakupy w weekend zagranicą. Przejedziecie cały Wiedeń i cisza.
rtg
2017-11-24 00:31:17
fajnie jak się trafi układ: dwa dni świąt + niedziela = 3 dni wolnego bez jedzenia
A Parafie - to moga we wszystkie Niedziele i Swieta pracowac...
2017-11-23 23:11:59
A dlaczego glownie Prywaciarze (i nie tylko...) co pracuja od Poniedzialku do Soboty wlacznie - nie mogli by sobie choc w Niedziele spokojnie porobic prywatne zakupy ? To w koncu osiagnelismy Wolnosc... czy tylko 50 % "wolnosci" ??
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.