Aktor Wiktor Zborowski oraz satyryk i reżyser Krzysztof Materna są na liście osób zaszczepionych w puli z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego - poinformował w sobotę Polsat News. Przyjęcie pierwszej dawki szczepionki potwierdziła również aktorka Maria Seweryn.
Według informacji reportera Polsat News, aktorka Krystyna Janda dzwoniła do aktorów seniorów przed świętami z propozycją szczepień w WUM. Mieli być ambasadorami akcji promującej szczepienia.
- Przyjęcie pierwszej dawki szczepionki potwierdziła również Maria Seweryn - informuje Polsat News. "Tak, zaszczepiłam się. Nie sądziłam, że będzie afera z tego powodu, a teraz żałuję - powiedziała aktorka w rozmowie telewizją.
- Moi rodzice (Krystyna Janda i Andrzej Seweryn - red.), będąc seniorami, byli na liście osób do zaszczepienia. Ponieważ mój ojciec porusza się o kulach, pojechałam z nim na szczepienie. Nie było nikogo poza nami, pani doktor mnie zaprosiła i powiedziała, że "skoro już pani jest, niech pani wejdzie, jest otwarta dawka". Ja z tego skorzystałam. Nie miałam poczucia, że to nieetyczne, ponieważ zrozumiałam to tak, że dawka się zmarnuje. Jadąc tam, nie myślałam, że mi się to przytrafi - powiedziała Seweryn.
Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.
Komentarze na temat szczepień osób, które nie są pracownikami ochrony zdrowia, wywołała m.in. informacja o zaszczepieniu się byłego premiera, europosła SLD Leszka Millera. O zaszczepieniu przeciw COVID-19 poinformowała też aktorka Krystyna Janda.
Rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong podczas sobotniego briefingu poinformował, że powołał "wewnętrzną komisję, która z ramienia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić przedstawioną sprawę".
Wśród zaszczepionych poza kolejnością polityków był też należący do PiS starosta opatowski Tomasz Staniek, który w mediach społecznościowych sam się pochwalił, że 31 grudnia przyjął pierwszą dawkę szczepionki przeciw koronawirusowi. "Czujemy się wyśmienicie a najważniejsze, że zabezpieczamy naszych najbliższych. Za 3 tygodnie kolejna dawka. Zachęcamy do takich samych decyzji" - napisał na swoim profilu na Facebooku starosta. Wpis później został usunięty.
Szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski poinformował w sobotę, że starosta, uchwałą zarządu okręgowego PiS, został usunięty ze struktur partii.
"Zasady obowiązują wszystkich" - podkreślił we wpisie na Twitterze Sobolewski, który odpowiada za nadzór nad strukturami PiS.
Pan Starosta Tomasz Staniek uchwała Zarządu Okręgowego okreg nr 33 @pisorgpl #Kielce został usunięty ze struktur @pisorgpl. Zasady obowiązują wszystkich. #wieszwięcej pic.twitter.com/oBNQxLNjk6
— Krzysztof Sobolewski 🇵🇱100PL🇵🇱 (@AC_Sobol) January 2, 2021
W sobotę Radosław Fogiel odniósł się w Radiu Zet do szczepień na COVID-19 osób spoza grupy "zero". Podkreślił, że w tej sprawie trwają czynności sprawdzające. "4 stycznia wchodzi (do WUM - PAP) kontrola MZ. Tej sprawy tak nie zostawimy, bo jeśli rzeczywiście zostały nagięte czy złamane regulacje, to jest to rzecz skandaliczna. Nie można na coś takiego pozwalać" - ocenił. Stwierdził jednocześnie, że takie działania pokazują, że jest "pęd" do szczepień.
Sprawę szczepień celebrytów w dosadnych słowach na Twitterze skomentował też europoseł i wiceprezes PiS Joachim Brudziński. "Jakimi najlepiej słowami zwrócić się do zaszczepionego bez kolejki celebryckiego "tałatajstwa"? Onegdaj, jak na kulturalną "elitę" przystało, czuli się ci przedstawiciele albo (CYTUJE!!) obsrani przez rząd PIS, albo wrzeszczeli pod adresem tego rządu (CYTUJE!!!):wypierdalaj" - napisał Brudziński.
Jakimi najlepiej słowami zwrócić się do zaszczepionego bez kolejki celebryckiego "tałatajstwa"? Onegdaj, jak na kulturalną "elitę" przystało, czuli się ci przedstawiciele albo (CYTUJE!!) obsrani przez rząd PIS, albo wrzeszczeli pod adresem tego rządu (CYTUJE!!!):wypierdalaj. cdn.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) January 2, 2021
- Nie ma miejsca na jakiekolwiek działania poza kolejnością w przypadku szczepień - ocenił w sobotę lider PO Borys Budka, komentując szczepienia celebrytów poza kolejnością. A europoseł Lewicy Robert Biedroń dodał: miała być akcja promocji, a wyszło kolesiostwo.
Politycy opozycji skomentowali w sobotę na Twitterze fakt, że poza kolejnością zaszczepiła się grupa polityków i aktorów.
"Jako @Platforma_org oczekujemy od @PremierRP jasnych i jednoznacznych procedur dotyczących kolejności szczepień i maksymalnego wykorzystania potencjału państwa w tym zakresie. Nie może być miejsca na jakiekolwiek działania poza kolejnością, zwłaszcza dla polityków czy celebrytów" - napisał przewodniczący PO Borys Budka.
Jako @Platforma_org oczekujemy od @PremierRP jasnych i jednoznacznych procedur dotyczących kolejności szczepień i maksymalnego wykorzystania potencjału państwa w tym zakresie. Nie może być miejsca na jakiekolwiek działania poza kolejnością, zwłaszcza dla polityków czy celebrytów.
— Borys Budka (@bbudka) January 2, 2021
- Miała być akcja promocji szczepień, wyszło jak zawsze kolesiostwo. Jakby tego mało nazwiska ambasadorów ukrywane są za RODO - skomentował lider Wiosny i europoseł Lewicy Robert Biedroń.
(PAP, red)