Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Brudziński: komisja całkowicie negatywnie oceniła postawę Misiewicza

Data publikacji: 13 kwietnia 2017 r. 17:30
Ostatnia aktualizacja: 15 kwietnia 2017 r. 20:23
Brudziński: komisja całkowicie negatywnie oceniła postawę Misiewicza
 

Komisja całkowicie negatywnie oceniła postawę Bartłomieja Misiewicza; PiS stwierdza, że nie ma on kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze administracji publicznej, spółkach Skarbu Państwa i innych sferach życia publicznego - podkreślił Joachim Brudziński (PiS) po posiedzeniu komisji.

Brudziński był jednym z trzech członków komisji PiS - obok Mariusza Kamińskiego i Marka Suskiego - powołanej do wyjaśnienia zarzutów stawianych Misiewiczowi, a także okoliczności powoływania go na pełnione funkcje. W czwartek komisja spotkała się z Misiewiczem oraz szefem MON Antonim Macierewicz. Misiewicz powiedział dziennikarzom po rozmowie z komisją, że złożył oświadczenie o rezygnacji z członkostwa w Prawa i Sprawiedliwości. 

Brudziński poinformował na konferencji prasowej, że komisja przyjęła rezygnację Misiewicza z członkostwa w PiS. "Komisja po wnikliwej analizie postępowania pana Bartłomieja Misiewicza całkowicie negatywnie oceniła jego postawę" - podkreślił wiceszef PiS po zakończeniu obrad komisji.

 - W związku z tym PiS stwierdza, że pan Bartłomiej Misiewicz nie ma kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze administracji publicznej, spółkach Skarbu Państwa czy innych sferach życia publicznego - oświadczył. 

Brudziński dodał, że "w wyniku oceny swego zachowania" Misiewicz złożył rezygnację z członkostwa w PiS, a rezygnacja została przyjęta. Jak zaznaczył, oświadczenie komisji zostało zaakceptowane i podpisane przez prezesa PiS Jarosław Kaczyńskiego. Pod oświadczeniem podpisali się także członkowie komisji: Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński, Marek Suski oraz rzecznik dyscyplinarny PiS Karol Karski. 

Brudziński odniósł się też do komentarzy polityków PO dotyczących Misiewicza.

W jego ocenie poruszenie wywołane całą sprawą należy traktować w "kategoriach diabeł w ornat się ubrał i ogonem na mszę dzwoni". 

Można odnieść wrażenie - mówił - że "oto stanęły polityczne dziewice, bez mała lilie niepokalane, które opinii publicznej będą starały się przedstawić taki oto obraz, że optymalnym rozwiązaniem z punktu widzenia jakości polskiej demokracji, czystości życia politycznego i społecznego jest umożliwienie powrotu do zasiadania w spółkach Skarbu Państwa, w administracjach państwowych i rządowych ludzi znanych chociażby z rozmów w +Sowa i Przyjaciele+".

Brudziński podkreślił, że w sytuacji, jaka miała miejsce w związku z osobą Bartłomieja Misiewicza, PiS nie tylko potrafi wyciągnąć wnioski, czego najlepszym przykładem są prace komisji i rezygnacja Misiewicza z członkostwa w PiS, ale też umiejętność powiedzenia do opinii publicznej słów przepraszam. Jak dodał właśnie tym PiS różni się od PO.

- Tym wszystkim Polakom, którzy poczuli się zażenowani, zdegustowani tym wszystkim, co się działo wokół osoby pana Bartłomieja Misiewicza chcemy powiedzieć: przepraszam - podkreślił Brudziński. - Chcę też zwrócić uwagę z jak bezwzględną konsekwencją pan prezes Jarosław Kaczyński w takich sytuacjach reaguje. Ta wczorajsza decyzja o powołaniu tej komisji i podjęciu stosownych działań jako żywo odbiega od postawy pana premiera Donalda Tuska i później premier Ewy Kopacz - powiedział. 

Brudziński stwierdził również, że "cokolwiek by nie powiedzieć o postawie Bartłomieja Misiewicza", to jednak nie dopuścił się on żadnego przestępstwa.

- Natomiast przykładów postaw, które daleko wykraczają poza tylko łamanie standardów w polskiej polityce, ale ewidentnego łamania prawa pod rządami PO jest bez liku - podkreślił wiceprezes PiS. Wskazał m.in. na aferę Amber Gold oraz "miliony, a w skali tych ośmiu lat wręcz miliardy złotych, które popłynęły z budżetu, grosza publicznego do kieszeni tych, którzy poprzez dostęp do ucha polityków PO budowali swoje fortuny. 

Jak zastrzegł, nie chciałby, aby powstało wrażenie, że PiS będzie się teraz licytować z PO na to, "kto więcej bezeceństw w administracji czy w służbie publicznej się dopuścił".

- Jeżeli PiS przytrafia się taka sytuacja, jak z panem Misiewiczem, potrafiliśmy zareagować natychmiast. I tak jak powiedziałem, z pełnym przekonaniem chcemy opinii publicznej również powiedzieć: "przepraszam" - dodał Brudziński. 

Wiceprezes PiS zadeklarował, że jeszcze w czwartek przekaże mediom pełną "listę wszystkich afer" z czasów rządów PO-PSL, która - według niego - liczy "ponad dwieście przypadków". "Żeby, kiedy być może przyjdzie jeszcze do głowy panu Janowi Grabcowi, panu Marcinowi Kierwińskiemu, czy innym politykom Platformy Obywatelskiej wychodzić i atakować Prawo i Sprawiedliwość, to żeby im przypomnieć" - dodał polityk PiS. 

Przywołał w tym kontekście m.in. wypowiedzi polityków PO ujawnione w ramach tzw. afery taśmowej, a także - jak ocenił - przykłady budzących wątpliwości działań władz oraz nominacji kadrowych z okresu rządów PO-PSL.

- Cała ambasada na Kubie dwoi się i troi, by zdobyć najlepsze cygara dla (premiera Donalda) Tuska, znajomy pani Joanny Muchy, ówczesnej minister sportu, zatrudniony jako wicedyrektor Centralnego Ośrodka Sportu, fryzjer - kwalifikacje zaiste bardzo wysokie - ironizował Brudziński. 

- Pan poseł bodajże Kierwiński albo Grabiec, już nie pamiętam, mówi, że Misiewicz to tylko jeden przypadek, że trzeba przyjrzeć się innym przypadkom. Otóż, proszę państwa, bardzo chętnie przyjrzelibyśmy się, jak PO realizuje merytoryczne zatrudnianie w tych miastach, w tych sejmikach wojewódzkich, w tych instytucjach podległych PO. I zapewniam państwa, że byłoby co tam szukać i co pokazywać - przekonywał polityk.

Brudziński podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość sprawę Bartłomieja Misiewicza uważa już za zamkniętą. 

- Słowo: "przepraszam" do opinii publicznej kierujemy, a konkurentom politycznym chcemy powiedzieć, że te standardy, które obowiązują w PiS i taka konsekwencja w eliminowaniu wszelkich patologii, jaką wykazuje Jarosław Kaczyński w ich głowach najprawdopodobniej się nie mieści" - powiedział. 

- Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko naszym przeciwnikom politycznym powiedzieć: więcej przyzwoitości panowie - podsumował wiceprezes PiS. (pap)

Fot. PAP/Marcin Obara

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

dyngus
2017-04-15 20:09:07
Panie wicemarszałku Brudzińaki Misiewicz działał, jak podaje Maciarewicz, od 16 roku życia (był niepełnoletni), teraz ma 27 lat. Nic złego nie zrobił poza utrzymywaniem znajomości z PIS i swoim promotorem. On go lansował. To nie Misia wina, że wziął posady które mu dawano, tak robi wiekszość pisiorów. Winni są Kaczyński, Brudziński, Maciarewicz,Szydło i świta. Dobrzy Panowie z Nowogrodzkiej - Przeproście i Spieprzajacie. Nie róbcie wody z mózgu rodakom. Alleluja.
Do ponizszego ... tyle
2017-04-15 00:24:44
Nie, nie ! Gdyz za PZPR-u i PO, to zalapal by sie na "TYLE" do Zagranicznej Dyplomacji... ze wlos z glowy by Mu i tak nie spadl ! A do tego, jak by pozniej zmienil jeszcze swoj Wyglad oraz Imie i Nazwisko, jak i miejsce zamieszkania w innym Wojewodztwie - to na pozniejsza i Nowoczesniejsza dalsza "Kariere polityczna" pasowal by ponownie "Jak Ulal"... !!
nx
2017-04-14 19:06:45
ekstrapolując wywody pana B. należałoby stwierdzić, że pis pomału dogania pzpr bo tam była tzw. centralna komisja kontroli partyjnej
taka prawda
2017-04-14 17:20:37
Brud-ziński bez prezesa palcem nie ruszy. Zamienił stryjek siekierkę na kijek. PiS i PO to jedno zło !
Dobrze_zorjentowany
2017-04-14 16:22:39
Takich Misiewiczów zostawiła PO w spadku tysiące. Dobrze, że Brudziński zaczął ich tropić i wyrzucać, ma jeszcze sporo roboty.
filo
2017-04-14 10:13:02
Cała Polska gada o chłopczyku - młodym Nikosiu. Ta Polska to jednak prowincja.
tyle
2017-04-14 09:21:13
Za rządów PO taki Misiewicz nie byłby nigdy dopuszczony do takich funkcji, no ale pisiory mają inne standardy - bardzo niskie
Do Obserwatora...
2017-04-13 22:32:20
Wojek, pis-ze sie przez tzw. "U" otwarte czyli WUJEK ! Ojjj...te Akademie 1-szo Majowe !!
Czas najwyzszy - gdyz rok mamy juz 2017 - ty...
2017-04-13 22:27:27
Panie J. Brudzinski z Komisja, a w czym i gdzie lezy "Problem i trudnosci"... by powywalac wreszcie na swiatlo dzienne WSZYSTKIE pozostale "Brudy"... politycznych przeciwnikow ? Na co jeszcze czekacie i dlaczego...??
niklot
2017-04-13 21:33:45
Tylko Jarun i Jarun. Who is this fucking jarun?
@do @ Jarun-a (podróbki)
2017-04-13 20:49:42
Lepiej jest milczeć i wyglądać na idiotę, niż się odezwać (w twoim przypadku, bełkotać) i rozwiać wszelkie wątpliwości.
do @ Jarun-a (podróbki)
2017-04-13 20:06:49
Cyt:"Teraz zawalił się kamienica .."... Tak prawdziwy @ Jarun nie napisze nigdy!...potłuku - do budy (ruskiej)!
Jarun
2017-04-13 18:50:37
W rządzie Beaty Szydło panuje całkowite bezhołowie czyli brak prządku organizacji, podziału kompetencji. Teraz zawalił się kamienica i o odszkodowaniu informuje społeczeństwo ministerka oświaty. Co ministerstwo oświaty ma do budownictwa ? Cyt:" PiS stwierdza, że pan Bartłomiej Misiewicz nie ma kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze administracji publicznej, spółkach Skarbu Państwa czy innych sferach życia publicznego" I co z tego ? Zatrudnił go Maciarewicz i tylko Maciarewicz może go zwolnić! PiS zauważył po roku, że Misiewicz nie ma kwalifikacji ! To jak go rekrutowali - to nie widzieli? Musiał im kurdupel z Żoliborza powiedzieć?! Manekiny.
Obserwator
2017-04-13 18:01:39
Bredziński nie jesteś kelnerem (przepraszam wszystkich ciężko pracujących kelnerów), to nie ja to kolega, to nie my to poprzednicy. po to otrzymaliście od społeczeństwa upoważnienie aby wszelkie patologie, przekręty, malwersacje, nadużycia... wykryć, osądzić i przeciwdziałać aby się nie powtórzyły a wy co robicie? Tylko misiewicze, pawłowicze, piotrowicze, macierewicze... i inne ..cze. Górski ma rację. A Misiowi niech "wójek" kupi apteke.
niuans
2017-04-13 17:59:26
Cytat - "Jeżeli PiS przytrafia się taka sytuacja, jak z panem Misiewiczem, potrafiliśmy zareagować natychmiast". Znaczy się, mamy dwa różne podejścia do terminu "natychmiast", panie Brudziński.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA