- W trakcie rozmów w Waszyngtonie będę przedstawiał nasze propozycje związane m.in. ze zwiększeniem liczby żołnierzy USA służących w Polsce. Deklaracja z naszej strony jest jednoznaczna – jesteśmy gotowi, żeby przyjąć większą liczbę żołnierzy – powiedział w środę 25 kwietnia minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przed wylotem do Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Szef MON podczas wizyty w Waszyngtonie spotka się z Johnem Boltonem, doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Prezydenta Stanów Zjednoczonych, sekretarzem obrony USA Jamesem Mattisem oraz przedstawicielami komisji sił zbrojnych Izby Reprezentantów i Senatu.
Mariusz Błaszczak podkreślił, że Polska chce współtworzyć światowe bezpieczeństwo w ramach NATO i jest krajem, który stale inwestuje w swoją armię. Przypomniał, że Polska 28 marca br. podpisała umowę na realizację I fazy programu WISŁA.
- To jest rzeczywiście wydarzenie przełomowe, które przeniosło nas w inny wymiar jeżeli chodzi o bezpieczeństwo państwa. Teraz trwają rozmowy na temat II fazy programu WISŁA. Jesteśmy zainteresowani, żeby pozyskać najnowocześniejszy sprzęt za dobrą cenę – zaznaczył.
Szef MON zwrócił uwagę, że Polska jest nie tylko biorcą, ale także dawcą bezpieczeństwa.
– Nasi żołnierze stacjonują na Łotwie i w Rumunii. Jesteśmy aktywni na misjach NATO, mamy wkład w misje w Afganistanie i Iraku – dodał minister Mariusz Błaszczak.
Jak zaznaczył, Polska zgłaszając propozycje zwiększenia liczby żołnierzy USA w Polsce jest gotowa partycypować w kosztach ich stacjonowania.
- Zarówno moje wcześniejsze spotkania w Waszyngtonie, jak i w Brukseli świadczą o tym, że relacje polsko – amerykańskie są bardzo dobre. Jest dobry klimat tych rozmów – ocenił szef MON.
(g)
Fot. MON