Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację prawa farmaceutycznego zwaną apteką dla aptekarza, która przewiduje m.in., że prawo otwierania nowych aptek będą mieli tylko farmaceuci oraz wprowadza ograniczenia demograficzne i geograficzne dla nowo tworzonych aptek.
„Apteka dla aptekarza” budziła rozbieżne opinie; dzieliła zarówno samych farmaceutów, przedsiębiorców, jak i polityków. W zeszłym tygodniu przedstawiciele Kancelarii Prezydenta spotkali się z reprezentantami m.in.: pracodawców, przedsiębiorców, aptekarzy, techników farmaceutycznych i pacjentów, by wysłuchać argumentów za tym rozwiązaniem i przeciwko niemu.
Nowelizacja prawa farmaceutycznego – która była inicjatywą poselską – przewiduje, że prawo otwierania nowych aptek będą mieli tylko farmaceuci oraz wprowadza ograniczenia demograficzne i geograficzne dla nowo tworzonych aptek.
Ustawa stanowi, że prawo do uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki będzie miał farmaceuta posiadający prawo wykonywania zawodu, prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, a także spółka jawna lub spółka partnerska, której przedmiotem działalności jest wyłącznie prowadzenie aptek i w której wspólnikami (partnerami) są wyłącznie farmaceuci posiadający prawo wykonywania zawodu.
Nowela zakłada, że przesłankami do wydania zezwolenia będzie co najmniej 3 tys. mieszkańców gminy przypadających na jedną aptekę i odległość 500 m od apteki już istniejącej. Wyjątkiem będą sytuacje, gdy na dzień złożenia wniosku o zezwolenie, od miejsca planowanej lokalizacji apteki do najbliższej apteki funkcjonującej, odległość wynosi w linii prostej co najmniej 1000 m lub apteka została nabyta od spadkobiercy w całości i jej adres pozostaje aktualny. Farmaceuta będzie mógł posiadać maksymalnie cztery apteki ogólnodostępne.
Resort zdrowia ocenia, że zmiany w zakresie prowadzenia aptek są konieczne m.in. dlatego że apteki sieciowe przejmują coraz większą część rynku. Według MZ, połowa z ok. 15 tys. aptek jest skupiona w sieciach aptecznych. Zdaniem resortu, na nowych przepisach skorzystają małe rodzinne apteki, które przegrywają w konkurencji z aptekami sieciowymi.
Krytycznie o rozwiązaniu „apteka dla aptekarza” wypowiadał się m.in. wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki. Także wicepremier Jarosław Gowin oceniał, że nowela w sposób bezzasadny uprzywilejowuje jedną grupę – farmaceutów i jest sprzeczna z zasadą wolności prowadzenia działalności gospodarczej.
(pap)
Fot. Ryszard PAKIESER