Zakończono przebudowę dwóch napowietrznych linii elektroenergetycznych, których przewody biegły nad torem wodnym Świnoujście-Szczecin. Teraz kable są ułożone pod dnem Odry i Świny. Zniknęły tym samym przeszkody dla dużych żaglowców czy jednostek przewożących bardzo wysokie konstrukcje.
O przebudowę linii zabiegał inwestor nowego zakładu na Ostrowie Brdowskim w Szczecinie. Fabryka, należąca do spółki Bilfinger Mars Offshore, produkuje fundamenty morskich elektrowni wiatrowych. W przyszłości ma m.in. wytwarzać elementy, które będą transportowane w pozycji pionowej po torze wodnym i mogłyby się nie zmieścić pod wiszącymi kablami. Potrzebują prześwitu co najmniej 80 m. Tymczasem linia Morzyczyn-Police – należąca do Polskich Sieci Elektroenergetycznych – miała przewody na wysokości 57 m. Kable drugiej, w Świnoujściu, której właścicielem jest Enea, biegły 67 m ponad wodą.
Starania inwestora o usunięcie przeszkód były skuteczne. Najpierw przebudowano linię Morzyczyn-Police (220 kV). Odcinek biegnący nad wodą zastąpiły kable położone 10 m pod dnem Odry – wcześniej dwa przewierty wykonała wrocławska firma Nawitel. Długość każdego wyniosła ok. 790 m. Słupy o wysokości ok. 126 m zastąpione 50-metrowymi.
– W połowie kwietnia główny wykonawca, czyli PBE Elbud Warszawa, przesłał do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego zawiadomienie o zakończeniu prac budowlanych – poinformował Krzysztof Kowalski z biura prasowego inwestycji. – Przeprowadzono próby obciążeniowe linii oraz pomiary pól elektroenergetycznych, które potwierdziły spełnianie wymaganych norm.
Umowę dotyczącą przebudowy świnoujskiej linii napowietrznej wysokiego napięcia 110 kV, biegnącej nad Świną, spółka Enea Operator podpisała z BMO w listopadzie 2013 r. Przetarg na realizację inwestycji w systemie „pod klucz” wygrała firma Eltel Networks Energetyka. Tu również kable przeciągnięto pod dnem (na głębokości 18 m), ale wysokich słupów nie zdemontowano.
– Przebudowa linii zakończyła się, a odbiór linii kablowej odbył się około dwóch tygodni temu – podała Sylwia Rycak, regionalny rzecznik prasowy Enei.
Oprócz BMO, skorzystają inne firmy, chcące przewozić tym szlakiem wysokie konstrukcje. Bez przeszkód będą mogły wpłynąć do Szczecina największe żaglowce świata. Zmodernizowana sieć ma ponadto zapobiec ewentualnym awariom.
– To dobra wiadomość dla szczecińskiego portu, że usunięto przeszkody napowietrzne – skomentował Jan Stasiak, szef Rady Interesantów Portu Szczecin. – Aby umożliwić wejście większych jednostek, potrzebne jest jeszcze pogłębienie toru wodnego do 12,5 m. Czekamy też na obiecane pieniądze z rezerwy budżetowej dla Urzędu Morskiego na bieżące utrzymanie toru. ©℗
Elżbieta KUBOWSKA
Na zdjęciu: Ze świnoujskiego słupa stojącego na brzegu Świny nie zwisają już przewody.
Film: Nawitel