W związku z zapowiedziami armatorów morskich jednostek wędkarskich blokowania portów, w tym świnoujskiego, Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście wydał oświadczenie. Wyraża w nim swoje głębokie zaniepokojenie oraz apeluje o odstąpienie od zapowiadanej blokady.
Armatorzy zajmujący się tzw. rybołówstwem rekreacyjnym są w trudnej sytuacji po prowadzeniu na początku tego roku unijnego zakazu połowu dorsza we wschodniej części Bałtyku. Rybakom z tego tytułu zapewniono rekompensaty, a właściciele rekreacyjnych jednostek wędkarskich i ich załogi zostali pominięci przez Komisję Europejską.
Wypłata środków
Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej poinformowało, że przewiduje do końca II kwartału wypłatę rekompensat również dla nich, a na ten cel zarezerwowano 20 mln zł.
– Trwa procedura legislacyjna, która umożliwi wypłatę przewidzianych środków zgodnie z prawem – podał resort w ubiegły piątek.
Tymczasem w poniedziałek (27 kwietnia) armatorzy rybołówstwa rekreacyjnego protestowali we Władysławowie. Do portu wpłynęło kilkadziesiąt jednostek z Kołobrzegu, Darłowa, Ustki i Łeby. Członkowie sztabu kryzysowego armatorów wezwali do rozmów ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka. Apelowali też o pomoc do premiera i prezydenta. Zapowiedzieli zaostrzenie protestu, jeżeli nie dojdzie do negocjacji. Już wcześniej grozili blokadą portów w Gdyni, Gdańsku i Świnoujściu.
Blokada budzi niepokój
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście w swoim oświadczeniu napisał, iż ma świadomość, że zakaz połowu dorsza we wschodniej części Morza Bałtyckiego nałożony przez UE oddziałuje bezpośrednio na sytuację ekonomiczną podmiotów oferujących morskie rejsy wędkarskie w tamtym regionie, ale zapowiadana blokada budzi niepokój, bowiem jej realizacja będzie wywoływała negatywne konsekwencje finansowe.
– Naruszanie ciągłości logistycznego łańcucha dostaw poprzez blokowanie, czy też opóźnianie obsługi statków w portach w Szczecinie i Świnoujściu, powodować będzie wielomilionowe straty tak po stronie ZMPSiŚ SA, czy przedsiębiorstw portowych, jak i wszystkich innych podmiotów powiązanych z łańcuchem dostaw, co w obecnej dobie pandemii koronawirusa ma ogromne znaczenie – podkreślił zarząd spółki. – Ponadto zapowiadana akcja zagraża bezpieczeństwu żeglugi oraz załóg statków, jak również w kontekście blokowania, czy opóźniania dostaw LNG do terminalu gazowego w Świnoujściu godzi w kwestie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Dodatkowo blokada ruchu promów na trasie Świnoujście–Ystad, Świnoujście-Trelleborg skutkować będzie nagromadzeniem samochodów ciężarowych, a w rezultacie zatorami drogowymi w samym Świnoujściu, jak na drogach doń prowadzących. Taka blokada międzynarodowej wymiany handlowej przyniesie ogromne straty finansowe i wizerunkowe naszego kraju.
Według ZMPSiŚ, obrana forma protestu jest nie do zaakceptowania. W przypadku jej realizacji i poniesienia przez spółkę z tego tytułu szkody majątkowej, rozważy ona wystąpienie na drogę sądową z roszczeniami odszkodowawczymi przeciwko organizatorom i uczestnikom blokady.
(ek)
Na zdjęciu: Blokada świnoujskiego portu, według ZMPSiŚ, może przynieść wielomilionowe straty.
Fot. Elżbieta KUBOWSKA