Czas wakacji to również zwiększony ruch w sklepach, sklepikach, na targowiskach i w lokalach gastronomicznych naszego województwa. Zachodniopomorska Służba Celno-Skarbowa jednak nie wypoczywa - sprawdza rejestrowanie obrotów na kasach fiskalnych i wydawanie paragonów, oraz legalność sprzedawanych towarów.
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (wchodzi w skład Krajowej Administracji Skarbowej) przyjrzeli się, czy prowadzący sprzedaż wywiązują się z obowiązku wynikającego z ustawy o podatku od towarów i usług (VAT) i wydają paragony. Stwierdzili, że nie wszyscy o tym pamiętają.
Na przygranicznym targowisku w Świnoujściu na dwóch stoiskach stwierdzono, że sprzedawcy mają problem z pamięcią. Jeden z handlujących wyrobami tytoniowymi „zapomniał” zarejestrować transakcję na kasie fiskalnej. Drugi zaś co prawda to zrobił, ale za to nie wydrukował paragonu i nie wydał go kupującemu. Obaj zostali ukarani 500-złotowymi mandatami.
Z kolei w Łukęcinie i Międzywodziu sprzedawano wyroby chemiczne i spożywcze z pominięciem rejestracji na kasie. Tam sprzedawcy otrzymali mandaty w łącznej kwocie 500 zł.
W lokalu gastronomicznym w Międzyzdrojach stwierdzono brak wydania paragonu fiskalnego. Sprzedawca odmówił przyjęcia mandatu, więc sprawa została skierowana do Urzędu Celno-Skarbowego w Szczecinie.
- Sprzedaż z pominięciem kasy fiskalnej lub niewydanie paragonu ją dokumentującego wiążą się z odpowiedzialnością karną skarbową - przypomina Małgorzata Brzoza, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie. - Mandat w takich wypadkach może wynieść od 200 złotych do 4 tysięcy zł. Restrykcje te wynikają z faktu, że brak rejestracji transakcji za pomocą kasy oznacza zazwyczaj, że usługa została wykonana w „szarej strefie", a więc podatki nie trafiły do budżetu.
(mag)