Świnoujscy strażacy oswajają się z wielkimi gazowcami. Przy okazji największej w ostatnich latach inwestycji energetycznej na Pomorzu Zachodnim, zyskają nową bazę.
Z początku planowano powołanie zakładowej straży pożarnej na terenie terminalu LNG. Ale po dyskusjach, we wrześniu 2014 roku, operator świnoujskiego gazoportu – Polskie LNG podpisał umowę z Państwową Strażą Pożarną oraz wojewodą zachodniopomorskim na budowę nowej remizy dla jednostki ratowniczo-gaśniczej i na zakup sprzętu gaśniczego.
Kryptonim „Rozruch”
Póki co strażacy ze Świnoujścia ubezpieczają rozładunki ciekłego gazu ziemnego ze zbiornikowców do zbiorników na terenie terminalu. Za pierwszym razem, a było to w grudniu, rozładunek gazowca „Al Nuaman” trwał 8 dni. To było nowe doświadczenie. I mimo, że zarówno statki do przewozu LNG, jak i same terminale należą do obiektów bardzo bezpiecznych, wolano dmuchać na zimne.
- Całą operację planowaliśmy od dłuższego czasu. Teorię zapisaną w stosownych procedurach mogliśmy więc sprawdzić w praktyce. Przy pierwszym tankowcu zostały ściągnięte wybrane siły oraz środki - mówi komendant miejski PSP w Świnoujściu st. bryg. Witold Kalisz. Jak dodaje, w pobliże Świnoujścia ściągnięto ponad 100 strażaków. Operacja otrzymała kryptonim „Rozruch”. Podczas drugiego zawinięcia gazowca nie angażowano już dodatkowych sił.
– Na nabrzeżu stała jedna sekcja strażacka, jak co dzień – tłumaczy komendant Kalisz.
Rozładunek zbiornikowca LNG „Al Nuaman” trwał tylko 3 dni. Ale docelowo przepompowanie płynnego gazu na ląd ma trwać zaledwie 24 godziny.
Nowa strażnica
A na razie trwa budowa nowej strażnicy przy ul. Barlickiego 18, dokładnie na przeciwko terminalu.
– Od ogłoszenia alarmu czas dojazdu ratowników (gdy powstanie także wiadukt – w trakcie budowy – red.) trwać ma do 2 minut – zapowiada komendant.
20 mln złotych które deklaruje wydać na projekt Polskie LNG oznacza nie tylko budynek ale i wyposażenie w sprzęt (2/3 już trafiło do świnoujskich strażaków). Docelowo nowa strażnica otrzymała lub otrzyma po jednym wozie: ciężkim, średnim, średnim modułem proszkowym oraz drabinę.
Tekst i fot. Marek Klasa
Na zdjęciu: Rozładunek gazowca „Al Nuaman” trwał za drugim razem trzy dni. Operację ubezpieczali świnoujscy strażacy.