Prof. Dariusz Rosati, europoseł:
- W krótkim okresie należy się spodziewać destabilizacji na rynkach finansowych, co zresztą już przeżywany. Osłabienie złotego zwłaszcza w stosunku do franka szwajcarskiego jest złą wiadomością dla frankowiczów. Trzeba się też liczyć ze spadkiem cen i wzrostem rentowności polskich obligacji rządowych, co niestety pociąga za sobą wyższe koszty obsługi długu. Jest to typowa reakcja na sytuację, która niesie zagrożenie niepewnością.
W dłuższym okresie trzeba się liczyć z tym, że ucierpi polski eksport do Wielkiej Brytanii, a to ze względu na to, że państwo to wyjdzie z jednolitego rynku i będzie musiało wszystko jeszcze raz negocjować. Nie wiemy, kiedy się te negocjacje zakończą i jaki przyniosą wynik. Obecnie Wielka Brytania jest naszym trzecim partnerem, jeśli chodzi o obroty handlowe w Unii Europejskiej.
Będą też skutki dla Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. Wprawdzie liczymy, że będą dotrzymane obietnice o tym, że status tych, który mieszkają tam od kilku dni, się nie zmieni. Ale całą pewnością wszyscy ci, którzy nie mają do końca uregulowanych spraw migracyjnych, mogą ucierpieć. może się okazać, że nie będą mogli kontynuować swojego pobytu na wyspach brytyjskich. Zresztą nie wiemy też, jak będzie wyglądał status tych, którzy już tam są, bo Wielka Brytania może podjąć decyzje o ograniczeniu przywilejów i nie będzie żadnej instytucji, takiej jak Bruksela, która mogłaby Wielką Brytanię wówczas zdyscyplinować.
To jest niestety niedobra wiadomość dla Polski i Europy. Ale jest to też bardzo niedobra wiadomość dla Brytyjczyków, którzy w akcie politycznego zbiorowego szaleństwa zagłosowali za rozwiązaniem, które jest szkodliwe dla ich kraju. ©℗
(masz)