Poseł Prawa i Sprawiedliwości Czesław Hoc uważa, że decyzje, jakie zapadają w Polskiej Żegludze Bałtyckiej nie wskazują na szukanie oszczędności w tej należącej do Skarbu Państwa spółce.
Niektóre posunięcia, zdaniem parlamentarzysty, przyniosły nawet wielomilionowe straty. Jako przykład podaje on koszt remontu promu Mazovia, którego budżet przekroczono o ponad 30 mln zł. Hoc wysłał w tej sprawie pismo do Najwyższej Izby Kontroli, wnosząc o ocenę gospodarowania środkami publicznymi w PŻB oraz o ocenę kadrową przedsiębiorstwa. Posłowi zależy na tym, aby NIK pochyliła się nad sposobem funkcjonowania nowego zarządu, który działa od września ub.r.
- Z chwilą odstąpienia, z początkiem czerwca od kolejnej prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, powstała koncepcja modelu konsolidacji polskiej branży promowej pod postacią Polskiej Grupy Promowej. W jej skład oprócz Polskiej Żeglugi Bałtyckiej weszła Polska Żegluga Morska. Projekt zakładał funkcjonowanie dwóch spółek, które miały działać jako autonomiczne, ale wspólnie zarządzające flotą tych firm, m.in. poprzez wspólną politykę cenową, inwestycyjną czy też remontową – przypomina poseł, który zauważa, że z chwilą powołania we wrześniu ub.r. nowego zarządu spółki może dochodzić do wielu nieprawidłowości w gospodarowaniu finansami.
Przedstawiciele związków zawodowych działających przy mającej swoją siedzibę w Kołobrzegu Polskiej Żegludze Bałtyckiej nie ukrywają, że liczą na to, iż NIK przyjrzy się przyczynom pogorszenia się kondycji finansowej spółki. Działacze boją się, że zamiast konsolidacji polskich operatorów promowych może dojść do „wchłonięcia” PŻB, co oznaczało będzie jej likwidację. Załoga przedsiębiorstwa uważa, że zarząd powinien szukać oszczędności. Tymczasem nie tylko przekroczony został budżet remontowy promu Mazovia, ale również zakupiono nowy samochód służbowy, zatrudniono audytora i doradcę, a następnie zawarto umowę z zewnętrzną firmą audytorską i doradczą, firmą konsultacyjną z Warszawy i jeszcze jedną z Katowic. Wygenerowane w ten sposób koszty nie były zdaniem związkowców potrzebne. ©℗ (pw)
Na zdjęciu: jeden z promów PŻB