Związek Pracodawców Pomorza Zachodniego: Według danych GUS w kwietniu PMI (wskaźnik aktywności gospodarczej w sektorze produkcyjnym w danym kraju) dla przetwórstwa przemysłowego wynosiło 31,9 pkt. To rekordowo niski odczyt od niemal 22-lat. Tempo spadków przeraża: już w marcu była mowa o silnym pesymizmie (42,4 pkt), tymczasem perspektywa kwietniowa uległa wyraźnemu pogorszeniu.
Kamil Zieliński, 7HR, ekspert ZPPZ ds. zatrudnienia:
- Kwietniowy pomiar PMI to historyczny moment, w którym wszystkie wątki splatają się na niekorzyść przetwórstwa przemysłowego - tempo spadku zatrudnienia zbliża się do rekordu z 1999 roku. Obserwujemy trwały spadek nowych zamówień (zarówno krajowych, jak i zagranicznych) oraz podążające za tym i wzmocnione przez ograniczenia administracyjne spadki produkcji. Co pociąga za sobą brak zasadności zakupów i utrzymywania zatrudnienia. Przedłużające się okresy dostaw nie świadczą o rosnącym popycie, a o niezdolności do realizacji zamówień - a więc generowania przychodów.
Sebastian Goschorski, RSM Poland, ekspert ZPPZ ds. księgowości, podatków i finansów:
- Na tle europejskiego przemysłu, polski PMI (wskaźnik aktywności gospodarczej) jest wyjątkowo niski. Gdyby publikowane dane dotyczyły sektora usług, byłyby one z pewnością jeszcze niższe. Świadomość silnych powiązań w łańcuchach dostaw oraz znaczne ryzyko, że nawet po odmrożeniu gospodarki wzorce aktywności konsumenckiej nie wrócą do normy, nie pozwala na wielki optymizm. Pierwsze dni maja pozwolą ocenić, m.in. czy konsumenci powstrzymują się od zakupów czy tęsknią za starym sposobem spędzania czasu. Majowy PMI powinien dostarczyć czytelnego sygnału, w jakim stopniu ujawni się popyt na inne dobra niż pierwszej potrzeby.