Minęło 10 lat od pierwszej dostawy LNG do Terminala w Świnoujściu. W tym czasie do kraju trafiło 31 mln ton LNG, co po regazyfikacji daje ponad 40 mld m³ gazu. Terminal obsłużył już ponad 400 dostaw, stając się jednym z kluczowych punktów wejścia gazu do krajowej sieci oraz fundamentem dywersyfikacji dostaw.
Dziś instalacja, rozbudowana w ubiegłym roku do przepustowości 8,3 mld m³ rocznie, stanowi centralny element bezpieczeństwa energetycznego Polski.
– Gazoport w Świnoujściu to fundament naszej niezależności energetycznej. Dzięki niemu uniezależniliśmy się od jednego kierunku dostaw i zyskaliśmy stabilność na kolejne dekady – podkreśla Miłosz Motyka, minister energii, który w czwartek przyjechał do Świnoujścia.
Dziś terminal umożliwia odbiór LNG z wielu kierunków – m.in. USA, Kataru, Norwegii czy Afryki – oraz pozostaje największym dostawcą LNG dla transportu drogowego w Polsce i regionie. Świnoujście pełni również coraz ważniejszą rolę w obsłudze państw ościennych, w tym Niemiec, Czech i Słowacji.
– To motywacja do dalszego działania i budowania silnej pozycji gazowej Polski w regionie. Pracujemy intensywnie nad kolejnymi projektami, w tym nad FSRU w Zatoce Gdańskiej – dodaje Adam Bryszewski, wiceprezes GAZ-SYSTEM.
Planowany na 2028 r. pływający terminal FSRU zwiększy możliwości importowe o kolejne 6,1 mld m³. W połączeniu z istniejącą infrastrukturą oraz nowymi połączeniami transgranicznymi Polska ma szansę osiągnąć nawet 140 dostaw LNG rocznie i stać się północną bramą gazową Europy Środkowo-Wschodniej.
oprac: rj