Proponowana podwyżka płacy minimalnej do poziomu 2000 zł brutto budzi sporo obaw. Według 27% ankietowanych wzrost płacy minimalnej będzie jednoznaczny ze wzrostem liczby umów śmieciowych. 26% przewiduje, że Polacy będą więcej zarabiać i tym samym więcej wydawać. 17% boi się większej liczby umów na część etatu. Tyle samo twierdzi, że nic się nie zmieni. Najmniej, bo 13% obawia się utraty pracy.
- Problemem związanym z wynagrodzeniem są głównie wysokie podatki. Zwiększanie płacy minimalnej powinno mieć miejsce, natomiast przy obniżeniu kosztów pracy. Jeżeli chodzi o sytuacje gospodarczą to uważamy, że zbyt dużo się nie zmieni. Prognozy dla rynku pracy i naszej gospodarki są optymistyczne - mówi Aleksandra Wesołowska, specjalista ds. Public Relations i Social Media, portal Praca.pl.
Jeśli chodzi o sytuację gospodarczą, większość, bo aż 51% uważa, że te zmiany powiększą szarą strefę. 26% respondentów liczy na to, że zwiększy się poziom wydatków, co z kolei wpłynie na wzrost gospodarczy. 23% ankietowanych nie przewiduje żadnych zmian.
- Nie spodziewam się wielkich zmian, które mogłyby zachwiać kondycją polskiej gospodarki w skali makroekonomicznej - komentuje Michał Filipkiewicz, ekspert rynku pracy portalu Praca.pl - Przewidywania dotyczące sytuacji gospodarczej i rynku pracy w 2017 roku są optymistyczne. Natomiast wzrost płacy minimalnej może okazać się nie do udźwignięcia przez niektóre mikroprzedsiębiorstwa. Część z nich może być zmuszona do redukcji etatów lub zamknięcia działalności. Biorąc pod uwagę stale rosnącą liczbę ofert pracy, właściciele tych firm nie powinni mieć problemu ze znalezieniem zatrudnienia na etacie.
Źródło: newsrm.tv