W czerwcu 1967 r. prom „Gryf”, zakupiony przez Polską Żeglugę Morską, rozpoczął regularne rejsy na trasie Świnoujście – Ystad. Od tego czasu linia ta na stałe weszła na mapę szlaków transportu morskiego. Obchody jej 50-lecia odbyły się 22 czerwca. Z tej okazji przy terminalu promowym w Ystad posadzono pamiątkowe drzewo.
Inauguracyjny rejs promu „Gryf”, dowodzonego przez kpt. ż.w. Zbigniewa Saka, odbył się 20 czerwca 1967 r. Wydarzeniu towarzyszyła w Ystad wielka feta. Na uroczystość przybył ówczesny premier Szwecji Tage Erlander oraz minister komunikacji (a późniejszy premier) Olof Palme. Ten drugi podjechał pod sam prom dyliżansem zaprzężonym w cztery konie. Połączenie promowe pomiędzy Świnoujściem a Ystad okazało się wielkim sukcesem. Już w 1968 r. przewieziono ponad 60 tys. pasażerów, 11 tys. samochodów osobowych i 2800 ciężarówek. Dziś linię obsługują pływające w barwach Unity Line promy „Polonia”, „Skania”, „Kopernik” i „Jan Śniadecki” (właścicielem dwóch ostatnich jest Euroafrica), a także należące do Polskiej Żeglugi Bałtyckiej „Mazovia” i „Baltivia”.
W uroczystych obchodach 50-lecia linii promowej Świnoujście-Ystad wzięli udział m.in. przedstawiciele władz szwedzkiego miasta i portu oraz delegacja z Polski. Promem „Skania” przypłynęli reprezentanci Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, PŻM, Euroafriki, Terminalu Promowego Świnoujście. Obecny był też duszpasterz ludzi morza ks. Stanisław Flis.
Z okazji półwiecza linii Szwedzi posadzili przy swoim terminalu drzewko grabu. Nie zabrakło okolicznościowych przemówień i wspomnień. Kontynuowano je na pokładzie „Skanii”. Tam również podpisano umowę o współpracy.
– Umowa dotyczy współpracy między Unity Line a terminalem portowym w Ystad – wyjaśnił Krzysztof Urbaś, dyrektor Unity Line. – Poprzednia kończy się w grudniu. Zwyczajowo podpisujemy nową pół roku przed zakończeniem obowiązującej. Ta będzie obowiązywała przez dwa lata, z możliwością trzykrotnego przedłużenia o rok, czyli na pięć lat powinno nam to wystarczyć.
Dotychczasową współpracę dyrektor Urbaś ocenia jako modelową.
– Jest bardzo dobra, nie mamy żadnych problemów – podkreślał. – W Ystad istnieje oddział Unity Line, z dyrektorem Dariuszem Czajkowskim na czele. Pracuje tu ok. 30 osób, podobnie jak w naszym terminalu w biurze portowym w Świnoujściu. Mamy też biuro w szwedzkim Trelleborgu. Oby udało się utrzymać te standardy, które są, oraz sprostać wzrostowi podaży, który obserwujemy w ostatnich latach.
Przewozy rosną systematycznie, ostatnio nawet o przeszło 10 proc. rocznie. Promy Unity Line przewiozły w 2016 r. 370 tys. pasażerów i 262 tys. ciężarówek.
Tekst i fot. (ek)
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 26 czerwca 2017 r.