Jak powiedział PAP Stefan Iwicki z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, lodołamacze są wyposażane w nowoczesny sprzęt, który pozwoli im sprawnie walczyć z lodem. Wraz z końcem listopada najważniejsze remonty pozwalające wejść do akcji powinny się już zakończyć, a w połowie grudnia wszystkie będą w pełni przygotowane - dodał Iwicki.
RZGW w Szczecinie dysponuje ośmioma lodołamaczami; dwa z nich to nowoczesne jednostki oddane do użytku w ubiegłym roku. Oba wyposażone są m.in. w hydraulicznie podnoszoną sterówkę, aby mogły przechodzić pod niskimi mostami, echosondę nawigacyjną do sprawdzania głębokości, radar rzeczny i żuraw o udźwigu do 8,5 tony.
Na Odrze Granicznej, czyli odcinku od Widuchowej do ujścia Nysy Łużyckiej, żeglowność zapewni wspólnie osiem polskich i sześć niemieckich lodołamaczy - szczeciński RZGW sprawuje nadzór techniczny nad akcjami kruszenia lodu.
W tym sezonie akcje lodołamania mogą być utrudnione przez niskie stany wód, które spowodowały zjawiska hydrologicznej suszy występujące od drugiego kwartału br. - powiedział Iwicki. Jak dodał, na rzece są miejsca, w których głębokość sięga zaledwie jednego metra, co uniemożliwia wejście lodołamaczy.
Płynące na czele kolumny lodołamacze czołowe, rozbijające frontalną część tafli lodu potrzebują głębokości minimum 1,9 metra, a lodołamacze liniowe, które rozdrabniają pokruszony lód, aby nie tworzyły się tzw. wtórne zatory lodowe, 1,6 metra.
Sezon zimowy trwa od 1 grudnia 2015 r. do 15 marca 2016 r. Lodołamacze wchodzą do akcji, kiedy na rzece pojawią się zjawiska lodowe, które poprzedza wysoki utrzymujący się kilka dni mróz - tłumaczył Iwicki. Jak dodał, samo kruszenie odbywa się przy dodatniej temperaturze tak, żeby skruszony lód powtórnie nie zamarzał.
Ostatni sezon był łaskawy dla załóg lodołamaczy, które są w gotowości całą dobą. Na rzece nie wystąpiły wtedy ani razu zjawiska lodowe - powiedział Iwicki. Jak dodał, jeszcze wcześniejsza zima była także łagodna, lodołamacze pracowały wtedy kilkanaście dni. Ostatnia "poważna" zima i więcej pracy dla załóg według Iwickiego miała miejsce pięć lat temu.
Lodołamacze pracują również w innych częściach kraju m.in. na Wiśle oraz na Zalewie Wiślanym. Mają zapewniać swobodną żeglugę w okresie zimowym i zapobiegać powodziom. (PAP)
Na zdjęciu: Taki lód - jak w roku 2013 - na razie nam nie grozi.
Fot. arch.: Robert STACHNIK