Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Kozielskie siekiery w Szczecinie [GALERIA]

Data publikacji: 08 grudnia 2015 r. 13:14
Ostatnia aktualizacja: 18 listopada 2017 r. 19:33
Kozielskie siekiery w Szczecinie
 

Cztery jednostki pływające typu FCS (fast crew supplier) wyprodukowała w tym roku stocznia Damen z Kędzierzyna-Koźla. W ostatnich dniach dotarły – w częściach – do Szczecina. Nie bez przygód. Po złożeniu, jeszcze w tym miesiącu, zostaną przetransportowane do Holandii.

Statki typu FCS produkowane przez kozielską stocznię z grupy Damen mają opatentowany kształt dziobu – axe bow, czyli przypominający siekierę. I dlatego stoczniowcy nazywają je „morskimi siekierami”. Są wykorzystywane do szybkiego dostarczania załóg na inne obiekty (jak platformy wiertnicze, farmy wiatrowe). Na bazie tego projektu powstają też statki dla straży przybrzeżnych.

Pierwszą z tegorocznych FSC zbudowano już w czerwcu. Stocznia wraz z OT Logistics wyekspediowała ją Odrą do Szczecina, gdzie miała być ukończona i wyposażona. Niestety, ze względu na suszę transport utknął w niemieckim porcie nadodrzańskim Eisenhuttenstadt na blisko pół roku. Jednostka ta ma 50 m długości oraz 9,5 m szerokości. Kolejne trzy, o długości 40 m i szerokości 8 m, były kończone od września do listopada i również czekały na wodę. W ostatnim możliwym terminie kozielskiej firmie pomogła decyzja Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu o stworzeniu fali, na której jednostki mogły być transportowane.

– Falę taką tworzy się poprzez „zrzuty” wody ze zbiorników retencyjnych i (lub) pól spomiędzy stopni wodnych – wyjaśnia Jacek Małek, dyrektor Damen Shipyards Koźle. – Akcja była konieczna, gdyż statki mają ponad metr zanurzenia, a bez stworzenia fali głębokość Odry w tym roku wynosiła w niektórych miejscach ledwie 40 cm.

Statki ruszyły z Koźla w drugiej połowie listopada i czekały na wytworzoną falę tuż przed ostatnią śluzą na Odrze w Brzegu Dolnym. Stamtąd po kilku dniach wypłynęły, zabierając po drodze „marudera” z Eisenhuttenstadt. Na szlaku wystąpiły niespodziewane trudności – w kilku miejscach był nadmiernie spłycony i na mieliźnie osiadały pchacze zatrudnione do tego specjalnego transportu.

Niedawno wszystkie zestawy dotarły do Szczecina, ostatni w niedzielę po południu. Przy nabrzeżu Bułgarskim (na terenie Portu Rybackiego „Gryf”) na kadłubach są teraz montowane aluminiowe nadbudówki i sterówki. Statki będą tu także częściowo wyposażane. Następnie holowniki szczecińskiego Zakładu Usług Żeglugowych przetransportują je do Holandii. Tam jednostki będą doposażone i oddane klientom. Dwie już zamówił armator z Meksyku.

Dyrektor Małek podkreśla dobrą współpracę kozielskiej stoczni ze szczecińskimi firmami: OT Logistics, Portem Rybackim „Gryf” i ZUŻ-em.©℗

(ek)


Fotografie z budowy i transportu: Stocznia Damen/Janusz Fąfara

Pozostałe fotografie: Elżbieta Kubowska

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

gitara komorowski
2016-11-03 20:54:54
Morzna? Mozna!
DOKER
2015-12-09 12:16:01
Można? Można. Brawo.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA