Spółka Polskie Promy jest w trakcie pozyskiwania finansowania dłużnego i prowadzi zaawansowane rozmowy rynkowe z konsorcjum banków. Poinformował o tym podczas niedawnego posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski.
Spółka Polskie Promy została zobligowana przez Skarb Państwa, największego udziałowca, do realizacji budowy jednostek promowych przeznaczonych do żeglugi w rejonie Morza Bałtyckiego na rzecz Unity Line i Polferries (Polskiej Żeglugi Bałtyckiej).
– Obecnie Skarb Państwa jest większościowym udziałowcem na podstawie przeprowadzonego na rynkowych warunkach dokapitalizowania – powiedział G. Witkowski. – Jednocześnie spółka jest w trakcie pozyskiwania finansowania dłużnego, w tym prowadzi zaawansowane rozmowy rynkowe z konsorcjum banków.
Przypomniał, że kontrakt (o wartości kilku miliardów złotych) obejmuje budowę trzech nowych jednostek i czwartej w opcji, przeznaczonych do żeglugi w rejonie Morza Bałtyckiego. Projekt jest realizowany przez Gdańską Stocznię Remontową im. Józefa Piłsudskiego za pośrednictwem spółki celowej Remontowa Ropax.
W listopadzie ubiegłego roku trzy spółki celowe typu SPV (specjalnego przeznaczenia), będące własnością Polskich Promów, podpisały kontrakty na budowę jednostek.
– To największa od 30 lat umowa inwestycyjna zawarta pomiędzy spółką z polskim kapitałem a polską stocznią – podkreślił wiceminister.
Dodał, że pierwszy nowy prom wejdzie do eksploatacji na przełomie 2024 i 2025 roku, co jednak nie wyklucza wyposażenia któregoś z armatorów w jednostki używane.
Jak informował pod koniec ub. roku wiceminister Witkowski, kwota 1 mld zł została alokowana, na zasadach komercyjnych, dla spółki Polskie Promy na rozpoczęcie budowy promów pasażersko-samochodowych. Skarb Państwa zainwestował 650 mln zł, obejmując nowe udziały w spółce, a pozostała kwota pochodzi z pozyskanego finansowania dłużnego dla Polskich Promów z przeznaczeniem także na ten cel.
Pod względem finansowym projekt został skonstruowany tak, że Skarb Państwa będzie uczestniczył w ok. 30 proc. w całym przedsięwzięciu, kolejne 10 proc. to środki własne armatorów, natomiast pozostałe 60 proc. to pieniądze pochodzące z kredytów komercyjnych udzielonych przez banki.
(ek)
