Już w przyszłym roku Grupa Orlen będzie posiadała do wyłącznej dyspozycji dwa statki do przewozu LNG zbudowane specjalnie na jej potrzeby. Do końca 2025 roku liczba takich gazowców wzrośnie do ośmiu jednostek. Własna flota zapewni Orlenowi efektywny transport skroplonego gazu ziemnego do Polski i wzmocni pozycję koncernu na globalnym rynku LNG.
W Ulsan w Korei Południowej odbyła się ceremonia nadania imion dwóm statkom do przewozu LNG zamówionym przez PGNiG Supply & Trading, spółkę z Grupy Orlen specjalizującą się m.in. w handlu skroplonym gazem ziemnym.
Pierwszy statek otrzymał nazwę „Lech Kaczyński”, drugi – „Grażyna Gęsicka”. To symboliczny gest pamięci dla śp. prof. Lecha Kaczyńskiego, prezydenta RP, oraz śp. Grażyny Gęsickiej, minister rozwoju regionalnego, za ich zaangażowanie na rzecz niezależności energetycznej Polski oraz działania wspierające rozwój gospodarczy kraju.
– Dla bezpieczeństwa energetycznego Polski kluczowa jest dywersyfikacja dostaw ropy i gazu ziemnego, który już w stu procentach sprowadzamy spoza Rosji – mówi Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen. – To wynik konsekwentnie prowadzonej polityki importu LNG. Już teraz ładunki skroplonego gazu dostarczanego drogą morską pokrywają prawie trzydzieści procent zapotrzebowania naszego kraju. Zabezpieczenie dostaw LNG to nie tylko kontrakty, ale również własna flota. Mając ją do wyłącznej dyspozycji, gwarantujemy stabilność transportu, ale również wzmacniamy pozycję koncernu na globalnym rynku skroplonego gazu ziemnego.
Oba statki zostały wybudowane przez Hyundai Heavy Industries, spółkę będącą jednym z liderów światowego przemysłu stoczniowego. Budowa każdego z nich trwała ok. 18 miesięcy. To najnowocześniejsze jednostki tego typu na świecie.
Grupa Orlen będzie użytkować gazowce na podstawie długoterminowej umowy czarteru podpisanej z norweską spółką Knutsen OAS Shipping, która specjalizuje się m.in. w obsłudze technicznej i handlowej statków do przewozu LNG. Zgodnie z umową, armator będzie odpowiedzialny za obsadę załogi i stan techniczny jednostek. PGNiG Supply & Trading będzie miało pełną kontrolę handlową nad czarterowanymi gazowcami.
– Knutsen OAS Shipping jest bardzo zadowolony z nawiązania długoterminowej współpracy z PGNiG Supply and Trading – podkreśla Trygve Seglem, właściciel Knutsen Group. – Bezpieczne, niezawodne i przyjazne dla środowiska zbiornikowce pomogą Grupie Orlen odnieść sukces w biznesie LNG.
Okres czarteru to 10 lat z możliwością przedłużenia.
Każda z jednostek może przetransportować około 70 tys. ton LNG, co odpowiada blisko 100 mln m sześc. gazu ziemnego w stanie lotnym. To tyle ile średnio w ciągu roku zużywają przez tydzień wszystkie gospodarstwa domowe w Polsce. Taka wielkość zamówionych statków zapewnia ich uniwersalność i możliwość odbioru oraz dostaw gazu również w tych terminalach, w jakich nie dopłyną największe gazowce. Przy budowie dwóch pierwszych statków wykorzystano najbardziej zaawansowane rozwiązania techniczne poprawiające ekonomię ich użytkowania. Jednostki charakteryzują się m.in. bardzo niskim współczynnikiem utraty ładunku z powodu parowania. Co więcej, odparowany gaz może być ponownie sprowadzony do stanu płynnego dzięki pokładowej instalacji skraplającej. Silniki gazowców mogą wykorzystywać zarówno olej napędowy, jak i gaz ziemny, co zapewni im zgodność z normami środowiskowymi dla transportu morskiego również w przyszłości.
Gazowiec o imieniu „Lech Kaczyński” przeszedł już próby morskie i wejdzie do służby w barwach Grupy Orlen na początku przyszłego roku. Natomiast jednostka o imieniu „Grażyna Gęsicka” zacznie transportować LNG w drugiej połowie przyszłego roku. Statki będą wykorzystywane zarówno do realizacji umów długoterminowych, jak i kontraktów spotowych w formule free-on-board (FOB), zgodnie z którą za odbiór i transport ładunku odpowiada kupujący.
(ek)