Swoje refleksje na temat Dni Skandynawskich oraz współpracy Pomorza Zachodniego z sąsiadami po drugiej stronie Bałtyku przedstawili dyplomaci z Danii, Finlandii, Norwegii i Szwecji. Środowa, wspólna konferencja prezydenta Krzystka oraz przedstawicieli nordyckich krajów otworzyła Scandinavian Business Connect - wydarzenie skierowane do inwestorów, zainteresowanych rozwojem swoich firm w Szczecinie i regionie.
Na konferencji prasowej obecni byli - oprócz prezydenta Piotra Krzystka - przybyli z Warszawy ambasadorowie: Danii - Ole Egberg Mikkelsen, Norwegii - Olav Myklebust oraz radca minister w ambasadzie Szwecji, Daniel Larsson. Dołączył też nieco spóźniony ambasador Finlandii, Juha Ottman.
- Od lat staramy się, aby nasze miasto było bramą między Skandynawią a Polską - zaczął Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. - I to się udaje, bo obecnie w Szczecinie jest 160 skandynawskich firm. Cieszy nas też skandynawistyka w Szczecinie, a także fakt, że wiele naszych dzieci w szkołach ma już kontakt z językami skandynawskimi. W tym roku szczególnym partnerem jest Dania, ponieważ obchodzimy setną rocznicę relacji dyplomatycznych. Mam nadzieję, że wszyscy wyniesiemy z tej edycji Dni Skandynawskich jak najwięcej.
- Jestem ambasadorem Danii od trzech lat i patrząc na mój kalendarz widzę, że ze wszystkich miast najczęściej jestem w Szczecinie - zdradził Ole Egberg Mikkelsen. - Lokalne władze widzą tutaj zagranicznych inwestorów jako partnerów, a nie przeciwników. Ważną częścią naszego bezpieczeństwa są także Baltic Barracks, gdzie stacjonuje na stałe 50 duńskich żołnierzy. Jeśli wy nie będziecie bezpieczni, my też nie będziemy. Niedawno obchodziliśmy też dwudziestą rocznicę członkostwa Polski w NATO, a także otworzyliśmy połączenie lotnicze do Kopenhagi, do której dystans można pokonać teraz w 40 minut. Szczecin ma bardzo dobrą pozycję do zostania wiodącą siłą w energii wiatrowej. Jestem pełen optymizmu i szczęśliwy, że mogę ponownie być w Szczecinie.
- Dni Skandynawskie w Szczecinie wyraźnie pokazują, jakie ambicje ma Szczecin we współpracy ze Skandynawią, a w moim przypadku ze Szwecją - mówił Daniel Larsson. - Ten rok jest szczególnie ważny, ponieważ obchodzimy stulecie relacji dyplomatycznych, na które składa się nie tylko polityka, ale też biznes czy kultura. Na Pomorzu Zachodnim szwedzkie firmy inwestują od lat. Jest ich około 50, co stanowi dziesięć procent wszystkich szwedzkich inwestycji w Polsce.
Radca dodał, że szwedzkie firmy zatrudniają w regionie około sześć do siedmiu tysięcy osób. Jego zdaniem jest tu "sprzyjające środowisko biznesowe, znajomość języków, dostępność funduszy europejskich i władze lokalne, które wspierają inwestorów".
- Podczas Dni Skandynawskich jesteśmy obecni nie tylko jako szwedzki rząd, ale też jako szwedzki biznes - stwierdził Daniel Larsson. - Stworzyliśmy dwie wystawy: w Radissonie na temat Smart Industry (zestaw idei, jak unowocześniać przemysł za pomocą m.in. przyjaźniejszego podejścia do pracowników - red.) oraz drugą w Urzędzie Miasta na temat kobiet w firmie Eriksson w XX wieku.
Radości z pobytu w stolicy Zachodniopomorskiego nie ukrywał Olav Myklebust: - Relacje między Skandynawią a tym regionem już są bardzo bliskie. W Szczecinie na ulicach często słychać języki skandynawskie i tak samo w Norwegii często słychać język polski. Sektor energetyczny ma tutaj spore perspektywy. Niedługo norweski gaz będzie dostarczany bezpośrednio do Polski, a norweska firma Equinor (dawniej Statoil - red.) inwestuje tutaj w morskie farmy wiatrowe.
Olav Myklebust dodał, że w naszym mieście medycynę studiuje około dwustu młodych Norwegów. Cieszy go także, że około setki szczecińskich studentów uczy się języka norweskiego.
- Chciałbym podziękować prezydentowi Krzystkowi, całemu miastu i wszystkim, którzy mieli swój wkład w organizację Dni Skandynawskich - zakończył.
Za spóźnienie przeprosił Juha Ottman, ambasador Finlandii w Polsce: - Miałem spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim, które się przedłużyło - wyjaśnił. - Jest to moja pierwsza wizyta w Szczecinie od kiedy zostałem ambasadorem osiem miesięcy temu, dlatego chciałem odbyć tyle spotkań, ile to tylko możliwe. Nie widziałem jeszcze miejsca bardziej skupionego na tworzeniu i utrzymywaniu relacji ze Skandynawią. Chociaż Pomorze Zachodnie nie ma z nami aż tak dobrych relacji jak z Danią czy Szwecją, to nadal mamy wiele wspólnego. Jest tu prawie 200 fińskich firm i ich zainteresowanie regionem cały czas rośnie.
Juha Ottman przypomniał, że Pomorze Zachodnie współpracuje z regionem Uusimaa na południu Finlandii, najbardziej zaludnionym w tym kraju i obejmującym Helsinki.
- Poza tym fundusze unijne także dają nam możliwości kooperacji - podkreślił. - Moi koledzy wspomnieli już wcześniej o naszych priorytetach, głównie czystej energii, jednak w lipcu tego roku Finlandia obejmie prezydencję w Unii Europejskiej. Pozwoli to nam skupić się na takich sprawach jak polityka bezpieczeństwa czy walka ze zmianami klimatu.
Spośród przemawiających, radca minister Larsson popisał się fenomenalną znajomością języka polskiego, podczas gdy pozostali dyplomaci wygłosili swoje wypowiedzi po angielsku. Niemniej, oni również starali się przynajmniej przywitać lub podziękować za uwagę po polsku.
Konferencja prasowa otwierała wydarzenie Scandinavian Business Connect, ale również drugi dzień szóstej edycji Dni Skandynawskich. Festiwal potrwa do niedzieli 19 maja, a każdego dnia zaplanowano wiele atrakcji.
Natan Pawłowski
Fot. Dariusz GORAJSKI