Decyzję podjęto pod koniec grudnia ub.r., a lista wszystkich polskich elektrowni i elektrociepłowni, które ograniczą produkcję energii lub zostaną zamknięte, trafiła już do Komisji Europejskiej. Powodem jest unijna dyrektywa, w myśl której zakłady produkujące prąd lub ciepło muszą spełniać zaostrzone normy zanieczyszczenia spalin - szczególnie gdy chodzi o związki siarki i azotu.
Od początku tego roku do końca grudnia 2023 roku dwa bloki energetyczne Dolnej Odry będą mogły przepracować nie więcej jak 17,5 tysiąca godzin. Jak się dowiedzieliśmy, rozłożenie tych godzin w ciągu najbliższych 8 lat będzie mógł regulować operator, Polskie Sieci Elektroenergetyczne. (kl)